Księga gości









Warto zobaczyć





















    Chrzest -patrz tutaj

    Bierzmowanie - patrz tutaj

    Eucharystia - patrz tutaj

    Sakrament Pokuty i Pojednania - patrz tutaj

    Sakrament chorych - patrz tutaj

    Sakrament małżeństwa - patrz tutaj


Chrzest

Gdy twoje dziecko ma być ochrzczone (w oparciu o „przygotowanie dla rodziców i chrzestnych do sakramentu chrztu dziecka” - ks.Tymoteusza)

Dobrzy rodzice z radością przyjmują wieść, że będą mieli dziecko, gdyż ono jest skarbem dla rodziców. Czas oczekiwania na nie jest najpiękniejszym okresem w życiu małżonków. Dziękują więc Ojcu wszelkiego życia za dar życia, które dał w ich ręce. Wszystko, co teraz dzieje się w życiu matki, ma wielki wpływ na kształtowanie się dziecka pod jej sercem. W języku Kościoła matkę oczekującą potomstwa nazywamy błogosławioną, jest w stanie błogosławionym.
Mąż teraz w szczególny sposób powinien okazać matce swojego dziecka pomoc, osłonić ją od stresów, być dla niej czułym, okazać jej radość, a nade wszystko dbać o jej zdrowie.
W rozmowach wróżycie sobie czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka. Wybierzcie dziecku imię i chrzestnych. Przy wyborze imienia pamiętajcie, aby dziecko miało patrona, to znaczy kogoś ze świętych, kto będzie się dzieckiem opiekował, bo będzie ono nosiło jego czy jej imię.

Wybierając rodziców chrzestnych, miejcie na uwadze, aby to byli ludzie dojrzali w wierze (po bierzmowaniu).
Jeśli nie ma się ślubu kościelnego, a chce się ochrzcić dziecko - należy porozmawiać z księdzem, dlaczego nie można wziąć tego ślubu, czy to jest tylko zaniedbanie - a jeżeli tak - to trzeba to usunąć. W spokojnej rozmowie ksiądz, o ile to możliwe, pomoże uporządkować sprawy.
Gorzej jest, jeśli rodzice mówią, że są niewierzący. Nie mogą więc podczas chrztu mówić w imieniu dziecka: Wierzę,
Jestem świadomy obowiązku wychowania dziecka w wierze..., dam mu przykład wiary słowem i postępowaniem.

Jeśli ksiądz proboszcz pomoże rozwiązać tę kwestię - rodzice nie mający ślubu a posiadający przeszkody kanoniczne do jego zawarcia - podczas chrztu dziecka nie mogą przystąpić do Komunii świętej. Większe wtedy są zobowiązania rodziców chrzestnych.

Akt chrztu podpisuje przynajmniej jedno z rodziców dziecka (mogą oboje) i oboje chrzestni. Jeśli chrzestni są daleko, należy ustalić termin, kiedy podpiszą akt chrztu. Wówczas dobrze jest, jeśli rodzice chrzestni podpisują akt chrztu dziecka w zakrystii - 15 minut przed chrztem.
Rodzice i chrzestni winni być w stanie łaski, a więc bez grzechu ciężkiego, by podczas Mszy świętej chrzcielnej mogli przystąpić do Komunii świętej w intencji dziecka. Resztę biorą rodzice i chrzestni na swoje sumienie.
Kościołem jesteśmy my z Chrystusem i z Piotrem. Dla nas więc Pan Jezus ustanowił sakramenty święte.
W tygodniu przed chrztem dziecka, w dniu ustalonym przez parafię, rodzice i chrzestni biorą udział w przygotowaniu do chrztu. W programie tej godziny przygotowania winny być: modlitwa, przypomnienie katechizmowych wiadomości nauki o chrzcie, wyjaśnienie znaków z obrzędu chrztu, nabożeństwo pokutne i spowiedź, oraz spisanie aktu chrztu.
Zanim odpowiemy sobie na pytanie, dlaczego prosicie o chrzest swojego dziecka, przypomnijmy sobie kilka katechizmowych prawd. Pan Jezus ustanowił dla Kościoła siedem sakramentów świętych. Kościołem jesteśmy my z Chrystusem i z Piotrem. Dla nas więc Pan Jezus ustanowił sakramenty święte.
Co to znaczy: sakramenty? Są to święte znaki. Święte, bo ustanowił je Jezus. Jeśli znaki, to znaczy, że można i trzeba je zobaczyć. W każdym sakramencie jest znak i słowo. W sakramencie chrztu znakiem jest woda, polanie wodą, a słowem:
Ja ciebie chrzczę
w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Aby stał się sakrament, nie wystarczy magiczne wykonanie znaku i wypowiedzenie słów. Potrzebna, a nawet konieczna jest intencja przyjmującego chrzest.

Nie można nikogo zmusić do chrztu. Gdy chrzcimy dziecko, tę intencję, wolę przyjęcia sakramentu chrztu wypowiadają rodzice i chrzestni.
Na pytanie udzielającego chrztu: Czy chcecie, aby Franciszek (Maria) był(a) ochrzczony (a) w wierze, którą przed chwilą wyznawaliście, rodzice i chrzestni odpowiadają: Chcemy!


Skutki Chrztu

Przez sakrament chrztu mamy zmazany grzech pierworodny, czyli grzech pierwszych rodziców, w którym przez ludzką naturę wszyscy uczestniczymy.

W sakramencie chrztu otrzymujemy pierwszą łaskę Bożą. Łaska jest życiem Bożym w nas.

Życie fizyczne otrzymaliśmy od rodziców. Podlega ono wszystkim prawom materii ożywionej.
Jest poczęte, rodzi się, rozwija, dojrzewa, starzeje i umiera. Z ziemi wzięte jest ciało człowieka i do ziemi wróci.

Podczas chrztu udzielonego nam przez posługę Kościoła otrzymujemy łaskę, tchnienie, życie Boga: Ty jesteś moim dzieckiem, ja ciebie dziś zrodziłem. To Boże życie w nas jest nieśmiertelne, bo jesteśmy stworzeni do życia, a nie do śmierci .

Chrzest daje nam pierwszą łaskę. Pokuta, a w nadzwyczajnych wypadkach namaszczenie chorych znów jedna nas z Bogiem i przywraca nam łaskę.

Chrzest włącza nas do społeczności ludzi wierzących, do ludu Bożego, do Kościoła.

Rodzice oczekujący na chrzest dziecka stają u wejścia do kościoła. We wnętrzu świątyni zgromadzili się wierzący.Oni są Kościołem, a tego małego człowieka przez wyznanie wiary i chrzest kapłan wprowadzi do Kościoła.

W normalnych warunkach chrztu [chrzest uroczysty] udziela kapłan lub diakon. W nadzwyczajnych przypadkach [chrzest z wody - prywatny] ochrzcić może każdy, kto wzbudzi intencje Chrystusa i Kościoła oraz uczyni znak chrztu i wypowie słowa sakramentu.
Łaska Boża to inaczej pomoc Boża, miłość Boża, życie Boże. Po co człowiekowi ta łaska? Bo bez łaski człowiek nie może być zbawiony. A co to jest zbawienie? Jest to wieczne życie z Bogiem.
Taki jest sens i cel naszego życia, abyśmy wrócili do Ojca. Sam tego nie dokonam. Nie pomogą mi też ludzie.
To jest ponad moje siły, to jest ponad możliwości ludzi.

Pan Jezus przez mękę i śmierć odkupił nas z niewoli grzechu. Z Jego przebitego boku zrodziły się sakramenty Kościoła.


Obrzędy chrztu dziecka


- Obrzęd przyjęcia dziecka do chrztu -

Rodzice, chrzestni i rodzina gromadzą się w świątyni.

Kapłan przychodzi do dziecka i rodziny, pozdrawia zebranych i pyta rodziców: Drodzy rodzice, jakie imię wybraliście dla swojego dziecka?

Rodzice: Franciszek (Maria)
Kapłan:
0 co prosicie Kościół Boży dla Franciszka (Marii)?

Rodzice:
0 chrzest.
Kapłan:
Drodzy rodzice i chrzestni! Prosząc o chrzest dla swojego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze.
Drodzy rodzice i chrzestni! Prosząc o chrzest dla swojego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze.

Rodzice:
Jesteśmy świadomi.

Kapłan:
A wy, drodzy chrzestni, czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu ich obowiązku?

Chrzestni:
Jesteśmy gotowi.

Kapłan:
Rodzice i chrzestni, powiedzcie kiedyś Franciszkowi (Marysi), że Kościół w przyjął go (ją) w dniu z wielką radością.
Ja w imieniu Kościoła czynię na czole Franciszka (Marysi) znak krzyża, a po mnie niech uczynią to rodzice, rodzice chrzestni, rodzina i chętni.

Kościół teraz śpiewa: Chwała na wysokości Bogu, a kapłan z asystą prowadzi rodzinę do ołtarza.


************

Teraz kilka praktycznych uwag.

Zasadniczo podczas chrztu dziecko trzyma matka, niezależnie czy to chłopiec, czy dziewczynka, bo mama jest zawsze. Jednak w czasie Mszy świętej niech wyręczą mamę tata, chrzestna lub inni

Ten, kto trzyma dziecko, może nie wstawać, nie klękać, bo to z dzieckiem jest bardzo trudne.

Jeśli dziecko „głośno się modli” [płacze], proszę przejść do zakrystii, aby inni spokojnie mogli się modlić czy słuchać.

Wcześniej należy odwiązać dziecku czepek. Chrzestna niech ma przygotowaną białą szatę, chrzestny - świecę.
Fotograf czy kamerzysta
Powinni być po kursie liturgicznym, aby wiedzieli, które momenty fotografować, a nie przeszkadzać podczas liturgii.
Dobrze jest, jeśli rodzice czy chrzestni przygotują czytania, wezwania modlitwy wiernych lub wezmą udział w procesji ofiarnej. Wszystko to jednak ma być uzgodnione z celebransem.

************

- Dalsza część Sakramentu chrztu -

Po czytaniach, Ewangelii i homilii jest modlitwa powszechna, to znaczy od wszystkich i za wszystkich. Inaczej nazywamy tę modlitwę modlitwą wiernych.
Wstęp i zakończenie tej modlitwy mówi kapłan, a byłoby pięknie, gdyby prośby zanosili uczestnicy chrztu dziecka.
Pamiętajcie, aby się pomodlić w intencji Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, rodziców, parafii, rodzin itp. Prośby zaś wypowiadamy tak:
Lektor:
Błagajmy Boga za Franciszka (Marię), aby wzrastała) w latach, w mądrości, w łasce u Boga i u ludzi.
Ciebie prosimy:
Wszyscy: Wysłuchaj nas, Panie!
Prośby kończą się wezwaniem do Matki Bożej, do Patronów dzieci chrzczonych i do wszystkich Świętych Bożych.



- Egzorcyzm -

Jest to modlitwa wypędzająca szatana, aby to dziecko stało się świątynią Ducha Świętego.

Wszechmogący, wieczny Boże... pokornie Cię błagamy, abyś to dziecko uwolnił od władzy szatana i uczynił je Twoją świątynią.

- Poświęcenie wody chrzcielnej -

Woda chrzcielna jest poświęcona w Wielką Sobotę i nią kapłan chrzci dzieci w parafii. Jeśli chrzest jest w kościele czy kaplicy, gdzie nie ma chrzcielnicy, kapłan święci wodę do chrztu.

- Wyrzeczenie się zła i wyznanie wiary -

Drodzy rodzice i chrzestni, przyniesione przez was dziecko, przez sakrament chrztu, od miłującego Boga otrzyma nowe życie z Ducha Świętego. Starajcie się wychować je w wierze tak, aby zachować w nim to Boże życie od skażenia grzechem i umożliwić jego ustawiczny rozwój. Jeśli więc, kierując się wiarą, jesteście gotowi podjąć się tego zadania, to wspominając własny chrzest, wyrzeknijcie się grzechu i wyznajcie wiarę w Jezusa Chrystusa. Jest to wiara Kościoła, w której wasze dziecko otrzymuje chrzest.

Celebrans:
Czy wyrzekacie się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych?

Rodzice i chrzestni:
Wyrzekamy się.

Celebrans:
Czy wierzycie w Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi?

Rodzice i chrzestni: Wierzymy.

Celebrans:
Czy wierzycie w Ducha Świętego, w święty Kościół powszechny, w odpuszczenie grzechów, zmartwychwstanie ciała i w życie wieczne?

Rodzice i chrzestni: Wierzymy.

Celebrans:
Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Wszyscy: Amen.

Celebrans:
Czy chcecie, aby Franciszek (Maria) otrzymał chrzest w wierze Kościoła, którą przed chwilą wspólnie wyznaliśmy?

Rodzice i chrzestni: Chcemy!

- Dokonuje się chrzest -

Kapłan polewa głowę dziecka wodą chrzcielną. Wypowiada imię dziecka i słowa, które przekazał Pan Jezus: Franciszku (Mario), ja ciebie chrzczę w imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego +. (Nie mówimy - Amen.)

Dokonał się chrzest, a my byliśmy tego świadkami. Kapłan przyzywa teraz cały zebrany Kościół, aby uwielbić Boga w Trójcy Jedynego.

Wszyscy:Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

- Namaszczenie krzyżmem -

Olej krzyżma poświęca biskup diecezji w Wielki Czwartek przed południem, podczas Mszy Świętej Krzyżma.

Kapłan namaszczając głowę dziecka tak się modli:
Bóg wszechmogący, Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który cię uwolnił od grzechu i odrodził z wody i z Ducha Świętego, On sam namaszcza ciebie krzyżmem zbawienia, abyś włączony(a) do Ludu Bożego, wytrwał(a) w jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem na życie wieczne.

Wszyscy: Amen.

- Włożenie białej szaty -

Jest to ewangeliczny znak wezwanych na Ucztę. Biała szata jest znakiem łaski. Pierwsi chrześcijanie cały tydzień po chrzcie chodzili w białych szatach - od Wielkiej Soboty do Niedzieli Białej.

Piękna jest modlitwa kapłana, gdy matka chrzestna nakłada dziecku białą szatę. Tę szatę może ona pięknie przyozdobić haftem z imieniem dziecka i datą chrztu.

Franciszku (Mario), stałeś(aś) się nowym stworzeniem i przyoblekłeś(aś) się w Chrystusa, dlatego otrzymujesz białą szatę. Niech twoi bliscy słowem i przykładem pomagają ci ją zachować nieskalaną aż po życie wieczne.

Wszyscy: Amen.

- Wręczenie światła -

Ten znak światła będzie towarzyszył człowiekowi od chrztu aż do grobu. Bóg jest światłością. Wiara jest światłem, które oświeca nam drogę, byśmy nie chodzili w ciemnościach.

Świecę zapala chrzestny ojciec dziecka od paschału - świecy wielkanocnej, która jest znakiem Chrystusa zmartwychwstałego, bo i my przez chrzest zmartwychwstaniemy do życia w światłości. Bardzo zobowiązujący jest nakaz kapłana dla rodziców i chrzestnych:

Przyjmijcie światło Chrystusa. Podtrzymywanie tego światła powierzam wam, rodzice i chrzestni, aby wasze dziecko, oświecone przez Chrystusa, postępowało zawsze jak dziecko światłości, a trwając w wierze, mogło wyjść na spotkanie przychodzącego Pana razem ze wszystkimi Świętymi w niebie.

- Dalej trwa Eucharystia - Msza święta -

Jest piękny zwyczaj w niektórych kościołach, że na prośbę kapłana: Przekażcie sobie znak pokoju, rodzice całują ochrzczone dziecko, a inni przekazują sobie znak pokoju według miejscowego zwyczaju.

Przed rozesłaniem kapłan błogosławi matce, ojcu dziecka, chrzestnym, rodzinie i wszystkim zebranym.

Po Mszy świętej rodzice idą do ołtarza Matki Bożej, aby Jej ofiarować dziecko i prosić, by opiekowała się nim jak Matka.

Jeśli dziecko otrzymało na pamiątkę chrztu łańcuszek, medalik, obrazek, to trzeba poprosić kapłana, aby te pobożne pamiątki poświęcił. Jest dobrym zwyczajem, że po chrzcie rodzina spotyka się na uroczystym obiedzie. Ten obiad powinien rozpocząć się modlitwą, którą prowadzi ojciec. Byłoby wielkim nietaktem, gdyby uczestnicy tego spotkania byli nietrzeźwi.

Niech te refleksje pomogą Wam zrozumieć i zapamiętać wielkie wydarzenie chrztu Waszego dziecka.

Bóg niech Wam błogosławi.


Obowiązki rodziców chrzestnych

Zgodnie ze starodawnym zwyczajem Kościoła, człowiek dorosły nie może być dopuszczony do chrztu bez chrzestnego (patrinus), wybranego ze wspólnoty chrześcijańskiej. Ma on pomagać katechumenowi przynajmniej w ostatnich przygotowaniach do przyjęcia sakramentu, a po chrzcie dbać o jego wytrwanie w wierze i w chrześcijańskim życiu. „Podobnie przy chrzcie dziecka ma być obecny chrzestny, jako przedstawiciel zarówno rodziny ochrzczonego, rozszerzonej w znaczeniu duchowym, jak i Kościoła, naszej Matki, w razie potrzeby ma on wspierać rodziców w staraniu o to, by dziecko doszło do wyznania wiary i wyrażało ją życiem”, (OCD, s. 13). Chrzestny uczestniczy w przygotowaniu do chrztu oraz w samym obrzędzie: poświadcza wiarę przyjmującego chrzest, a przy chrzcie dziecka wyznaje wraz z rodzicami wiarę Kościoła, w której to dziecko otrzymuje chrzest. Chrzestnym może być tylko ten, kto jest wystarczająco dojrzały do spełnienia tego zadania, sam już przystąpił do sakramentu chrztu, bierzmowania i Eucharystii oraz należy do Kościoła katolickiego i żyje zgodnie z nauką Chrystusa (przystępuje do sakramentów św.).

Chrzest jest narodzeniem do nowego życia w Chrystusie. Zgodnie z wolą Pana jest on konieczny do zbawienia, tak jak Kościół, do którego chrzest wprowadza [KKK 1277]

Zasady obowiązujące w parafii Zagłoba

1. Sakrament Chrztu udzielany jest w kościele parafialnym p. w. M. B. Królowej Polski podczas Mszy świętej o g. 12.00 w każdą drugą niedzielę miesiąca, oraz w święto św. Szczepana i Poniedziałek Wielkanocny.

2. Nauka i spisywanie akt w soboty przed chrztem - zimą o godz. 17.00 - latem o godz. 18.00, a przed świętami w niedzielę poprzedzającą - po Mszy o 16.00. Należy przy tym okazać odpis aktu urodzenia z USC. Rodzice chrzestni nie będący z terenu naszej parafii powinni przynieść odpowiedni dokument od swoich duszpasterzy potwierdzający możliwość bycia chrzestnymi.

4. Rodzice i chrzestni mają obowiązek przygotować się duchowo do chrztu dziecka poprzez:

• uczestnictwo w katechezie przed chrzcielnej - obecność obowiązkowa,
• sakrament pokuty i pojednania. [przystąpić do spowiedzi, aby w czasie chrztu przyjąć Komunię św.].

5. Rodzicami chrzestnymi mogą być katolicy, żyjący zgodnie z wyznawaną wiarą, którzy przyjęli sakrament bierzmowania. Jeżeli pochodzą spoza naszej parafii, powinni okazać stosowne zaświadczenie od swojego proboszcza.

6. Funkcji rodziców chrzestnych nie mogą piastować osoby:

• niepraktykujące,
• pozostający w niesakramentalnym związku małżeńskim,
• uczniowie objęci obowiązkiem katechezy, a nie uczestniczący w niej.

7. Prosimy o punktualne przybycie na Mszę św., oraz przygotowanie symboli chrzcielnych: białej szaty i świecy.

8. W przypadku uzasadnionych wątpliwości, czy dziecko zostanie wychowane w duchu wiary katolickiej, chrzest może zostać odłożony.

9. Chrzest jest włączeniem do Kościoła i powinien być dniem radości całej rodziny. Najpiękniejszym darem dla dziecka jest modlitwa i przyjęcie Komunii świętej w jego intencji przez wszystkich najbliższych.

10.Chrzest w innej parafii niż zamieszkanie rodziców może być udzielony tylko za pozwoleniem proboszcza.

Bierzmowanie

Sakrament bierzmowania wraz ze chrztem i Eucharystią należy do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego, dlatego przyjęcie tego sakramentu jest konieczne jako dopełnienie łaski chrztu. Chrystus Pan obiecał swoim uczniom, że Duch Święty będzie ich wspomagał, aby także wobec prześladowców dawali świadectwo nieugiętej wiary (Łk 12, 12). W dzień przed swoją męką obiecał Apostołom, że ześle od Ojca Ducha prawdy, który pozostanie z nimi na zawsze (por. J, 14, 16; 15, 26). Wreszcie po swoim zmartwychwstaniu Chrystus obiecał, że wkrótce ześle na nich Ducha Świętego, który napełni ich mocą i uczyni Jego świadkami: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami” (Dz 1, 8). Rzeczywiście w święto Pięćdziesiątnicy Duch Święty w cudowny sposób zstąpił na Apostołów zgromadzonych na modlitwie wraz z Maryją, Matką Jezusa i uczniami (Dz 1, 14). Zostali oni wtedy tak napełnieni Duchem Świętym, że obdarzeni mocą Bożą zaczęli głosić wielkie dzieła Boże (Dz 2, 4). Piotr Apostoł uznał Ducha Świętego, który w ten sposób zstąpił na nich, za dar epoki mesjańskiej (por. Dz 2, 17 - 18). Wówczas zostali ochrzczeni ci, którzy uwierzyli w naukę Apostołów. Otrzymali oni również dar Ducha Świętego (Dz 2, 38). Od tego czasu Apostołowie, wypełniając wolę Chrystusa przez wkładanie rąk, udzielali neofitom daru Ducha Świętego (por. Dz 8, 15 - 17; 19, 5 nn). Najstarsze świadectwo o udzielaniu sakramentu bierzmowania zapisane jest w Dziejach Apostolskich i mówi wyraźnie i szczegółowo o udzielaniu tego znaku wiary jako dopełnienia chrztu świętego. Czytamy tam: „Kiedy Apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana, którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Ducha Świętego. Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpił. Byli jedynie ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy więc wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego” (Dz 8, 14 - 17).

Bierzmowanie dopełnieniem chrztu

„Skutkiem sakramentu bierzmowania jest pełne wylanie Ducha Świętego, jakie niegdyś stało się udziałem Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy. Bierzmowanie przynosi zatem wzrost i pogłębienie łaski chrzcielnej: -zakorzenia nas głębiej w Bożym synostwie, tak że możemy mówić 'Abba, Ojcze!' (Rz 8, 15); - ściślej jednoczy nas z Chrystusem; - pomnaża w nas dary Ducha Świętego; - udoskonala naszą więź z Kościołem; udziela nam, jako prawdziwym świadkom Chrystusa, specjalnej mocy Ducha Świętego do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem, do mężnego wyznawania imienia Chrystusa oraz do tego, by nigdy nie wstydzić się Krzyża.” (KKK, 1302 - 1303). Św. Ambroży biskup i doktor Kościoła (IV w.), który przeszedł formację katechumenalną i przyjął sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego w wieku blisko 40 lat, w jednej ze swoich katechez mówił: „Przypomnij sobie, że otrzymałeś duchowy znak, 'ducha mądrości i rozumu, ducha rady i męstwa, ducha poznania i pobożności, ducha świętej bojaźni1, i zachowuj to, co otrzymałeś. Nauczył cię Bóg Ojciec, umocnił cię Chrystus Pan i 'dał zadatek' Ducha” (De misteriis, 7, 42). „Sakramentu bierzmowania, podobnie jak chrztu, którego jest dopełnieniem, udziela się tylko jeden raz. Wyciska on w duszy niezatarte duchowe znamię, 'charakter', który jest znakiem, że Jezus Chrystus naznaczył chrześcijanina pieczęcią swego Ducha, przyoblekając go mocą z wysoka, aby był Jego świadkiem. 'Charakter sakramentu udoskonala kapłaństwo wspólne wiernych, otrzymane w chrzcie, a bierzmowany otrzymuje moc publicznego wyznawania wiary w Chrystusa, jakby na zasadzie obowiązku” (KKK 1304). W pierwotnym Kościele przygotowanie do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego odbywało się na drodze katechumenatu. Dzisiaj, w epoce II Soboru Watykańskiego, Kościół powoli powraca do tej starożytnej instytucji, aby tych, którzy pragną odrodzić się „z wody i Ducha Świętego”, doprowadzić do dojrzałości chrześcijańskiej. Życie bowiem dojrzałego chrześcijanina opiera się na słowie Bożym, na liturgii i wspólnocie. Wdrożenie do kierowania swego życia słowem Bożym, wprowadzenie w pełny, skuteczny i radosny udział w liturgii Kościoła, a także wprowadzenie w życie wspólnoty chrześcijan, wymaga pewnego procesu. Proces ten z kolei wymaga odpowiedniego czasu oraz kierownictwa duchowego i mistagogii. Ponieważ chrzest święty udzielany jest dzieciom, stąd przygotowanie do I Komunii świętej, a szczególnie do bierzmowania, daje tę wielką szansę, aby młody chrześcijanin mógł przebyć konieczną drogę wdrożenia w życie dojrzałych chrześcijan. Dlatego biskupi w wielu diecezjach polskich, aby umożliwić młodzieży przejście procesu duchowej formacji, przesunęli czas udzielania bierzmowania na drugą, a nawet czasami trzecią klasę szkoły średniej. W procesie formacyjnym istotną rolę mają do wypełnienia: rodzina, kapłan, katechiści oraz wspólnota parafialna. Dokumenty Kościoła jednak zasadniczo obowiązek przygotowania do bierzmowania kładą na parafię, a więc kapłanów, katechistów i wiernych, gdyż we wspólnocie z nimi kandydaci do bierzmowania mają możliwość doświadczenia życia Chrystusowego Kościoła. Kandydat do bierzmowania wybiera również sobie nowe imię, które winno być nośnikiem pewnego posłannictwa, jakie pragnąłby wypełniać w swoim życiu. Sprawę wyboru imienia winien omówić z kapłanem lub ze swoim katechistą, lub animatorem.

Świadek bierzmowania

Poszczególnym bierzmowanym zwykle towarzyszy świadek, który przygotowuje ich do przyjęcia sakramentu, przedstawia szafarzowi bierzmowania do namaszczenia krzyżmem, a potem pomaga w wiernym wypełnianiu przyrzeczeń złożonych na chrzcie, zgodnie z natchnieniami Ducha Świętego, którego otrzymali.

Chrzestny (a) może pełnić funkcję świadka bierzmowania. Nie wyklucza się jednak możliwości wybrania osobnego świadka bierzmowania. Także rodzice mogą osobiście przedstawić swoje dzieci do bierzmowania. (OBi, s. 5). Świadek bierzmowania winien odznaczać się następującymi przymiotami:
a) być wystarczająco dojrzały do spełniania tego obowiązku
b) należeć do Kościoła katolickiego i przyjąć trzy sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego: chrzest, bierzmowanie i Eucharystię,
c) nie być wykluczonym przez prawo od czynności w aktach kościelnych

Eucharystia

Sakrament ten posiada wiele nazw, a każda z nich ukazuje pewien aspekt. Wynika to z wielkiego bogactwa duchowego tego sakramentu. Katechizmu Kościoła Katolickiego nazywa go:

Eucharystią, ponieważ jest dziękczynieniem składanym Bogu. Greckie wyrazy eucharistein (Łk 22, 19; Kor 11, 24) i eulogeifl (Mt 26, 26; Mk 14, 22) przypominają żydowskie błogosławieństwa, które - szczególnie podczas posiłku - wychwalają dzieła Boże: stworzenie, odkupienie i uświęcenie

Wieczerzą Pańską, ponieważ chodzi o Wieczerzę, którą Chrystus spożył ze swymi uczniami w przeddzień swej męki.

Łamaniem Chleba, ponieważ ten obrzęd, charakterystyczny dla posiłku żydowskiego, został wykorzystany przez Jezusa, gdy błogosławił i dawał uczniom chleb jako gospodarz, zwłaszcza podczas Ostatniej Wieczerzy. Po tym geście uczniowie rozpoznają Jezusa po Zmartwychwstaniu

Pierwsi chrześcijanie będą w ten sposób nazywać swoje zgromadzenia eucharystyczne. Oznacza to, że wszyscy, którzy spożywają jeden łamany Chleb - Chrystusa, wchodzą we wspólnotę z Nim i tworzą z Nim jedno ciało.

Zgromadzeniem eucharystycznym, ponieważ Eucharystia jest celebrowana w zgromadzeniu wiernych, które jest widzialnym znakiem Kościoła.

Najświętszą Ofiarą, ponieważ uobecnia jedyną ofiarę Chrystusa Zbawiciela. Używa się także nazw ofiara Mszy świętej, ofiara pochwalna, ofiara duchowa, ofiara czysta i święta, ponieważ dopełnia ona i przewyższa wszystkie ofiary Starego Przymierza.

Świętą i Boską liturgią, ponieważ celebrowanie tego sakramentu zajmuje centralne miejsce w całej liturgii Kościoła i jest jej najgłębszym wyrazem. W tym samym znaczeniu nazywa się również ten sakrament celebrowaniem świętych Tajemnic.

Mówi się także o Najświętszym Sakramencie, ponieważ jest to sakrament sakramentów. Nazwa ta odnosi się szczególnie do postaci eucharystycznych przechowywanych w tabernakulum

Komunią, ponieważ przez ten sakrament jednoczymy się z Chrystusem, który czyni nas uczestnikami swojego Ciała i swojej Krwi, abyśmy tworzyli jedno ciało. Nazywa się jeszcze Eucharystię rzeczami świętymi (ta hagia; sancta) i jest to pierwotne znaczenie «komunii świętych».

Nazywa się ją również chlebem aniołów, chlebem z nieba, lekarstwem nieśmiertelności, wiatykiem...

Mszą świętą, ponieważ liturgia, w której dokonuje się misterium zbawienia, kończy się posłaniem wiernych, aby pełnili wolę Bożą w swoim codziennym życiu (Katechizm Kościoła Katolickiego 1328 - 1332).

Powyższe uwagi pozwalają zrozumieć wielkość tego sakramentu i potrzebę włożenia dużego trudu przez rodziców, katechetów i księży w przygotowanie dzieci do spotkania z Jezusem Eucharystycznym.

O dniu Pierwszej Komunii Świętej

(fragmenty opr. Ks. J. Paszulewicza - „Gdy twoje dziecko pierwszy raz idzie do komunii”)

Nastanie wreszcie ten szczególny dzień, dzień wielkiego święta w rodzinie, wielkiego wydarzenia w życiu parafii. Trzeba dołożyć wszelkich starań, aby był on wolny od nerwowości i pośpiechu. Należy wcześniej zaplanować godzinę wstania ze snu, modlitwy, wspólnego śniadania i wspólnego wyjścia do kościoła. Matka musi koniecznie dopilnować, by dziecko zjadło chociaż skromny posiłek. To uchroni je przed zasłabnięciem w czasie dłuższej niż zazwyczaj Mszy świętej. Nie wolno zapomnieć o poście eucharystycznym, który wynosi jedną godzinę.

Rodzice przyprowadzają dziecko na miejsce zbiórki i oddają je pod opiekę księdza lub katechety. Kiedy dzieci wchodzą uroczyście do świątyni i zajmują swe miejsca w ławkach, niech rodzice nie czynią zamieszania, podbiegając, aby poprawić sukienkę, wianek, świecę itp.

Jeśli rodzice spełniają zaszczytne funkcje liturgiczne, niech pamiętają, by zająć wyznaczone miejsce i w spokoju je spełnić. Dobrze jest, jeśli krótkie teksty są wypowiadane z pamięci, ale praktyka wskazuje, że często w takiej chwili pamięć zawodzi. Może więc lepiej odczytać je z kartki.

Po zakończonej uroczystości w kościele rodzina i goście, otaczając dziecko, udają się wspólnie do domu lub innego miejsca, gdzie zazwyczaj czeka świąteczny posiłek. Nie wolno zapomnieć o modlitwie przed i po posiłku. Te modlitwy powinien poprowadzić ojciec lub dziecko. Jednoznacznie przyjmujemy zasadę - na stole nie ma alkoholu. Jeśli w waszej rodzinie tak nie jest, to znaczy, że należycie do tych nielicznych, którzy nie zrozumieli tej ważnej chwili w życiu waszego dziecka.

I Komunia Święta Dziecka

Dzień przystąpienia dziecka do pierwszej Komunii św. jest tak ważnym momentem w jego życiu, że często utrwala się na całe życie i decyduje o jego przyjaźni z Jezusem Eucharystycznym na dalsze lata. Musi więc on być dobrze przygotowany i właściwie przeżyty nie tylko w kościele parafialnym, lecz także w Kościele domowym, w domu rodzinnym.
Każdy człowiek, a szczególnie dzieci, lubią świętować. Uroczyście winny być świętowane ważne i pierwsze wydarzenia w życiu człowieka. A wydarzenia takie dzieci przeżywają całym sobą. Konieczne jest więc świętowanie całej rodziny z dzieckiem i radosne towarzyszenie mu w tych radościach tak przez rodziców, jak i rodzeństwo, a także najbliższych.
W przygotowaniach rodzinnych do tej uroczystości zwracamy największą uwagę na przygotowanie duchowe: modlitwę, przystąpienie do sakramentu pojednania, na wytworzenie odpowiedniej atmosfery spokoju i radości, a dopiero w dalszej kolejności na strój, który powinien być liturgiczny, a także na przygotowanie mieszkania i posiłek.
Wieczór pokutny mający na celu dobre przygotowanie do sakramentu pojednania, spowiedĄ i w sobotę (w przeddzień I Komunii św.) modlitwa dziękczynna i wspólna agapa rodzinna będą już wystarczające do tego, aby dziecko miało całą uwagę skierowaną ku Chrystusowi jako swemu Zbawicielowi.

0 strojach, prezentach i innych ważnych sprawach

Na dzień pierwszego spotkania waszego dziecka z Jezusem Eucharystycznym będziecie pięknie stroić swoje pociechy. Jak je ubrać? Tam, gdzie w zwyczaju są alby, sprawa jest prosta. Tam, gdzie dziewczynki przywdziewają białe sukienki, a chłopcy garnitury, sytuacja wymaga wielkiego taktu i przemyślenia ze strony rodziców. To oni z reguły są bowiem winni, że uroczystość Pierwszej Komunii staje się rewią mody. Białe sukienki są strojem drogim i często robią wrażenie sukni ślubnej lub balowej. Ubrana w taki strój dziewczynka traci swą każdemu przyjdzie z łatwością. Chłopczyk w garniturze, w białej koszuli, w muszce - to taki „mały dorosły”.

W większości polskich parafii dzieci zakładają na ten dzień alby. Jest to piękny, godny wy darzenia strój, który jest tańszy (co jest ważne) i nie dzieli dzieci na te odziane bogato i biednie.

Niektóre wspólnoty parafialne są tak przywiązane do strojów, że w żaden sposób rodzice nie przyjmują sugestii duszpasterzy, aby ubrać dzieci w alby. Jest to świadectwo ich próżności. Warto obejrzeć zdjęcia lub kasety video, gdzie dzieci są ubrane w alby. Jestem przekonany, iż większość rodziców zmieni wówczas zdanie.

Stroje rodziców na uroczystość Pierwszej Komunii też wymagają przemyślenia. Niech matki pamiętają, że jest to uroczystość kościelna. Nie ma tam zatem miejsca na stroje z dużymi dekoltami, zbyt skąpe co do długości i wielce jaskrawe. Strój i makijaż muszą być skromne, eleganckie i wyważone. Ojcowie na ten dzień obowiązkowo wkładają garnitury. Jest to ubiór, który mężczyzna zakłada na szczególne, ważne okazje, a niewątpliwie taką jest dzień Pierwszej Komunii dziecka.

Zdarza się widzieć ojców ubranych w dżinsy, kolorowe spodnie i swetry. Tak ubrany ojciec daje bardzo złe świadectwo o swej kulturze i elegancji.

Prezenty pierwszokomunijne są co roku coraz bardziej wartościowe. Miejsce zegarka czy roweru zajął komputer i inne wymyślne upominki. W tym względzie trzeba opamiętania. Uczmy się cieszyć z drobnych rzeczy. Koniecznie wśród upominków powinno się znaleźć Pismo Święte i Katechizm Kościoła Katolickiego. Nie należy obdarowywać przed uroczystą Mszą świętą. To uchroni dziecko od roztargnienia i oderwania myśli od przeżyć duchowych. Myślę, iż najodpowiedniejszym momentem na prezenty będzie spotkanie podczas agapy.

Przy tym ważnym wydarzeniu w życiu parafii składany jest dar ołtarza. Nie sposób czynić jakichś zakupów bez konsultacji z księdzem proboszczem i bez jego akceptacji. Najlepiej na uzgodniony cel jest przekazać pieniądze proboszczowi. On wie, gdzie można zakupić rzeczy piękne i w dobrej cenie.

Wiele zamieszania w czasie kościelnej uroczystości czynią kamerzyści i fotografowie. Zazwyczaj jest jedna wybrana osoba, która utrwala tę uroczystość. Pouczcie więc swoich bliskich, by nie czynili z tego duchowego wydarzenia czegoś na wzór „rozdania Oskarów”. To bardzo przeszkadza dzieciom i celebrującemu kapłanowi.

Rodzice przy okazji Pierwszej Komunii Świętej swych dzieci muszą zaangażować się w wiele spraw organizacyjnych. Często dzielą się oni na tych, którzy są aktywni, i tych, którzy tylko krytykują. Starajcie się nie należeć do tych drugich.

Eucharystia

„Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił eucharystyczną Ofiarę Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża, jako sakrament miłosierdzia, znak jedności, węzeł miłości, ucztę paschalną, w której pożywamy Chrystusa, w której dusza napełnia się łaską i otrzymuje zadatek chwały”(KKK 1323).

Wprost niemożliwe jest, aby prowadzić życie chrześcijańskie bez częstego udziału w Eucharystii. Chrystus Pan powiedział wyraźnie: „Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6, 53 - 54).

Wszystkie sakramenty święte, posługi kościelne i dzieła apostolstwa są ściśle powiązane z Eucharystią i do niej zmierzają. Eucharystia jest znakiem jedności wiernych z Bogiem i braćmi. Jedność tę oznacza i ją urzeczywistnia.

W kazaniu o chlebie żywym, jakie Jezus wygłosił w Kafarnaum po rozmnożeniu chleba, powiedział również: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”(J 6, 56). Chrystus Pan ustanowił więc sakrament Eucharystii w Wieczerniku w czasie Ostatniej Wieczerzy, kiedy celebrował wraz z Apostołami tradycyjną Paschę żydowską. Jezus uprzedził swoją Paschę, czyli swoje przejście poprzez Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie do domu Ojca. To była Pascha Jezusa, w czasie której siebie złożył w ofierze jako Baranka niepokalanego za grzechy świata. Polecił, aby Kościół składał, ponawiał tę Ofiarę na Jego pamiątkę.

Liturgiczna celebracja Eucharystii

Kościół wierny poleceniu swego Zbawiciela czyni to przez wszystkie wieki i będzie czynił aż do skończenia świata. Zasadniczo liturgia zgromadzenia eucharystycznego w jej zasadniczych ramach przetrwała nienaruszona przez wieki aż do naszych czasów. Składa się ona z obrzędów wstępnych, z czytania słowa Bożego, przygotowania darów, modlitwy eucharystycznej, w czasie której dokonuje się przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, z Komunii świętej i zakończenia. W ramach struktury celebracji Eucharystii sięgającej czasów apostolskich, w ciągu wieków Kościół dokonuje jej reformy. Istotne części Eucharystii są zawsze zachowane, natomiast zmianie ulega jedynie forma obrzędów.
Na II Soborze Watykańskim dokonana została ostatnia reforma liturgiczna obejmująca całą liturgię Kościoła. Zreformowana liturgia Eucharystii stała się bardziej czytelna dla współczesnych i bardziej przejrzysta. Bardziej obficie również w czasie Liturgii Słowa został zastawiony stół słowa Bożego, a wierni bardziej czynnie uczestniczą w celebrze eucharystycznej. Wymaga ona od nas większego przygotowania się do udziału w Eucharystii.

Udział rodziny w niedzielnej Eucharystii

„Chrześcijanie zbierali się 'na łamanie chleba (Dz 20, 7) szczególnie w 'pierwszym dniu tygodnia', to znaczy w niedzielę, w dniu zmartwychwstania Chrystusa. Od tamtych czasów aż do naszych dni celebruje się Eucharystię, tak że dzisiaj spotykamy ją wszędzie w Kościele, w takiej samej podstawowej strukturze. Stanowi ona centrum życia Kościoła” - czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (1343).
Kościół wierny poleceniu Jezusa „To czyńcie na moją pamiątkę” celebruje Eucharystię nie tylko w niedziele, ale również każdego dnia w ciągu roku. Jest ona źródłem i centrum jego życia i działalności. „Pielgrzymujący Lud Boży, nieustannie celebruje Eucharystię, głosząc Misterium Paschalne Jezusa, 'aż przyjdzie' (1 Kor 11, 26), zmierza 'wąską drogą krzyża' do niebieskiej uczty, gdzie wszyscy wybrani zasiądą przy stole Królestwa” (KKK, 1344).
Z sakramentu pojednania korzystajmy w ciągu tygodnia. Niedziela nigdy nie miała charakteru pokutnego, miała zawsze atmosferę wielkanocnej radości. Nigdy w niedziele nie poszczono. Również w niedziele nie modlono się w postawie klęczącej, pokutnej. Taka postawa modlitewna przetrwała do naszych czasów w modlitwie „Anioł Pański”, którą odmawia się stojąco od sobotniego południa aż do niedzielnego wieczoru.

Sakrament Pokuty i Pojednania

„Weźmijcie Ducha Świetego! Którym grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 22 - 23).

„Ach żałuję za me złości
Jedynie dla Twej miłości,
Bądź miłościw mnie grzesznemu,
dla Ciebie odpuszczam bliźniemu.”

„Najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim” (Mt 5, 24). Ci, którzy przystępują do sakramentu pokuty, otrzymują od miłosierdzia Bożego przebaczenie zniewagi wyrządzonej Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu, grzesząc, zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą.

Nazywa się go sakramentem nawrócenia, ponieważ urzeczywistnia w sposób sakramentalny wezwanie Jezusa do nawrócenia, drogę powrotu do Ojca, od którego człowiek oddalił się przez grzech.

Nazywa się go sakramentem pokuty, ponieważ ukazuje osobistą i eklezjalną drogę nawrócenia, skruchy i zadośćuczynienia ze strony grzesznego chrześcijanina.

Nazywa się go sakramentem spowiedzi, ponieważ oskarżenie - spowiedź z grzechów przed kapłanem jest istotnym elementem tego sakramentu. Sakrament ten jest również „wyznaniem”, uznaniem i uwielbieniem świętości Boga oraz Jego miłosierdzia wobec grzesznego człowieka.

Nazywa się go sakramentem przebaczenia, ponieważ przez sakramentalne rozgrzeszenie wypowiedziane słowami kapłana Bóg udziela penitentowi „przebaczenia i pokoju”.

Nazywa się go sakramentem pojednania, ponieważ udziela grzesznikowi miłości Boga przynoszącej pojednanie: „Pojednajcie się z Bogiem” (2 Kor 5, 20). Ten, kto żyje miłosierną miłością

Grzech jest przede wszystkim obrazą Boga, zerwaniem jedności z Nim. Narusza on równocześnie komunię z Kościołem. Dlatego też nawrócenie przynosi przebaczenie ze strony Boga, a także pojednanie z Kościołem, co wyraża i urzeczywistnia w sposób liturgiczny sakrament pokuty i pojednania.

Chrystus ustanowił sakrament pokuty dla wszystkich grzeszników w Kościele, a przede wszystkim dla tych, którzy po chrzcie popełnili grzech ciężki i w ten sposób utracili łaskę chrztu oraz zadali ranę komunii kościelnej. Sakrament pokuty daje im nową możliwość nawrócenia się i odzyskania łaski usprawiedliwienia. Ojcowie Kościoła przedstawiają ten sakrament jako „drugą deskę (ratunku) po rozbiciu, jakim jest utrata łaski”

Ignacjański rachunek sumienia

Modlitwa rachunku sumienia, do której św. Ignacy często zachęcał i zapraszał, służy codziennej całościowej refleksji nad własnym życiem. Warto na nowo sobie uświadomić, że celem tej modlitwy jest pomoc w spotkaniu Boga żywego. Ignacjański rachunek sumienia składa się z pięciu punktów, które tworzą kolejne jej etapy:

1. Dziękczynienie. Wdzięczność jest pierwszą postawą chrześcijanina, który odkrywa wielkość i dobroć Boga. Św. Ignacy zaprasza, by dziękować Bogu za otrzymane dobrodziejstwa. Postawa wdzięczności otwiera człowieka na dobro i Boże działanie w jego życiu oraz zaprasza do włączenia się w czynienie dobra.

2. Prośba o światło. Prosząc o światło Boże i dar Ducha Świętego, chrześcijanin pragnie poznać prawdę o swoim życiu, o własnej słabości, o rzeczywistości grzechu. Ten, kto odkrył, jak bardzo został obdarowany przez Boga, nie lęka się otwarcia na łaskę poznania własnych słabości i grzechów oraz odrzucenia ich, ponieważ wie, że fundamentem wszystkiego jest nieskończona miłość Boża. Każdy człowiek potrzebuje Bożego światła, aby mógł w pokorze stanąć przed Bogiem.

3. Rewizja. Postawa ta otwiera nas na nasze życie, któremu się przyglądamy i które na nowo odkrywamy dzięki łasce i światłu Bożemu. Ważne jest, aby spojrzeć na miniony dzień, tydzień czy inny okres całościowo, widząc w nim także poszczególne części. Św. Ignacy zaprasza, aby przyglądać się kolejnym wydarzeniom swojego życia i z nich uczynić przedmiot swojej modlitwy. Każde z ważnych i mniej ważnych przeżyć, doświadczeń może stać się drogą poznawania siebie i zbliżania się do Boga. Warto zatrzymywać się na tych wydarzeniach i szukać ich znaczenia. Pytanie: „Dlaczego?” winno stać się na tyle istotne, abyśmy nie zatrzymywali się na powierzchni zdarzeń, ale wchodzili w głąb.

4. Prośba o przebaczenie. Ponownie odkrywając świat własnych słabości i grzechu, dochodzimy do prośby o przebaczenie. Ta postawa uświadamia nam, że zawsze istnieje w nas jakieś napięcie, jakiś trud, niepokój, jakaś słabość, które nie pozwalają nam kroczyć drogami Bożymi albo nam to utrudniają. Uznanie się za grzesznika prowadzi chrześcijanina do Boga bogatego w miłosierdzie.

5. Otwarcie się z nadzieją na przyszłość. W tym momencie rachunku sumienia św. Ignacy zaprasza, aby przy pomocy łaski Bożej postanowić poprawę. Taka postawa jest wyznaniem, że Bóg ma moc przemienić ludzkie serce, z serca kamiennego uczynić serce z ciała (zob. Ez 36, 26). Na koniec rachunku sumienia św. Ignacy poleca odmówienie modlitwy „Ojcze nasz”.

Droga wzrostu

Pięć kroków, do których zaprasza św. Ignacy Loyola, obrazuje pięć postaw modlitewnych człowieka stającego przed Bogiem i odkrywającego przed Nim własne słabości i niedoskonałości. Przede wszystkim człowiek spogląda na swoje życie w perspektywie dobra, które od Boga otrzymał. Pierwsza jego myśl skierowana jest do Boga, któremu wyraża on wdzięczność za wszelkie dobro. Kolejne punkty wskazują, że cały rachunek sumienia koncentruje się na Bogu. W tej modlitwie człowiek staje przed Bogiem, który obficie go obdarowuje (dziękczynienie), oświeca (prośba o światło), inspiruje i animuje (analiza wydarzeń), który mu przebacza (prośba o przebaczenie) i daje nową szansę (postanowienie poprawy). Człowiek, patrząc w tej modlitwie na siebie, nie traci z perspektywy Boga, dzięki łasce którego może się zmienić.

Dla św. Ignacego rachunek sumienia jest także środkiem i pomocą w procesie porządkowania samego siebie. Polega on na przemianie, w którą człowiek angażuje się osobiście, odpowiadając na łaski, które Bóg mu daje. Bóg nie przemienia człowieka bez jego świadomego udziału, zaś człowiek sam z siebie, bez łaski Bożej, nie jest w stanie się zmienić. Tak rozumianą współpracę Ignacy wyraził z jednej ze swoich maksym: „Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła”. Mieczysław Bednarz SJ, komentując tę sentencję, wyjaśniał, że „jest to zasada ufnej i rozumnej, odpowiedzialnej współpracy z Bogiem. Trzeba łączyć ufność z własnym wysiłkiem. Nie wolno popadać w żadną krańcowość: ani w aktywizm nieliczący się z koniecznością Bożej pomocy, ani w kwietyzm zwalniający człowieka od wysiłku pod pozorem ufności Bogu”.

U św. Ignacego ciągle powraca przekonanie, że człowiek, który porządkuje swoje życie, winien wszystko odnosić do Boga. Wtedy gdy ma na uwadze swoją osobistą drogę świętości, winien dokonywać wyborów ze względu na większą chwałę Boga. „By wasz umysł i miłość nie zajmowały się rzeczami przyziemnymi i rozpraszały się na różne strony, Bóg zechciał, byście wszyscy zjednoczeni mogli się poświęcić celom, dla których was stworzył, mianowicie szerzeniu Jego czci i chwały, waszemu osobistemu zbawieniu oraz niesieniu pomocy bliźnim” - pisał Ignacy w jednym ze swoich listów. Człowiek, wprowadzając ład w swoim życiu, zostaje przez Boga przemieniony w tym, co najbardziej intymne i osobiste. Działanie Jego łaski dokonuje w ludzkiej duszy radykalnej operacji. To Bóg przemienia w człowieku jego sposób myślenia i odczuwania.

Rachunek sumienia pojmowany w duchu św. Ignacego Loyoli jest praktyczną drogą rozeznawania duchowego. Dzięki tej modlitwie chrześcijanin też odczytuje Boże wezwania, dlatego trudno go praktykować bez odniesienia do całego życia modlitewnego, do innych form modlitwy, takich jak kontemplacja i medytacja. Bez tego odniesienia stanie się on tylko ludzką refleksją w celu zdobywania własnej doskonałości. Na konieczność takiej perspektywy w praktykowaniu modlitwy „szukania i znajdowania Boga we wszystkich rzeczach” zwracał uwagę sam św. Ignacy. Podkreślał, że ćwiczenie szukania obecności Boga we wszystkich rzeczach, takich jak: rozmowa, chodzenie, patrzenie, słuchanie, myślenie i wszelkie inne czynności, może stać się przedmiotem rachunku sumienia.

Zwykle rachunek sumienia trwa około 15 minut. Dobrze jest odprawiać go w miarę często i regularnie, najlepiej codziennie. W praktyce modlitwy rachunku sumienia warto znaleźć nań dobry czas w ciągu dnia. Życie uczy, że nie można zostawiać rachunku sumienia na ostatni moment dnia. Jesteśmy bowiem wtedy już tak zmęczeni, że nie przyniesie on oczekiwanych owoców.

Tadeusz Kotlewski SJ
(ur. 1959), teolog duchowości, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, wykładowca teologii duchowości i psychologii na Papieskim Wydziale Teologicznym „Bobolanum” w Warszawie, rekolekcjonista. Ostatnio opublikował książkę Z sercem hojnym i rozpalonym miłością. O mistyce ignacjańskiej.

WARUNKI SAKRAMENTU POKUTY

Aby przyjąć dobrze Sakrament Pokuty - aby spowiedź była dobra - trzeba wypełnić 5 warunków sakramentu pokuty.
Trzy należy wypełnić przed przystąpieniem do konfesjonału.
Pierwszy to rachunek sumienia. Rachunek sumienia jest to staranne przypomnienie sobie grzechów popełnionych od ostatniej ważnej spowiedzi.
Rachunek sumienia można sobie zrobić nawet na dzień prze spowiedzią. Powinno się go robić przy użyciu książeczki. W każdej książeczce jest rachunek sumienia. Jak go się powinno zrobić ? - najpierw odmówić modlitwę przed rachunkiem, później przypomnieć sobie kiedy ostatni raz było się u spowiedzi, czy pokutę się odprawiło, czy się wszystkie grzechy wyznało, czy jakiegoś się nie zataiło, a dopiero wolno odczytywać pytania rachunku i dawać sobie na nie odpowiedĄ, przy grzechach ciężkich muszę przypomnieć sobie ich liczbę i okoliczności ich popełnienia — to co przypomnę sobie w rachunku powinienem wyznać przy konfesjonale - nie można iść do spowiedzi bez rachunku sumienia, gdyż ona nie będzie ważna. Pamiętaj też, aby pomodlić się o dobrą spowiedź dla siebie.
Drugi warunek to żal za grzechy. Żal za grzechy jest to smutek duszy że obraziliśmy Boga i przez to zasłużyliśmy na piekło /potępienie/. Żal musi być powszechny i szczery i przede wszystkim wypływający z serca, a nie tylko wyrażony słowami.
Są dwa rodzaje żalu — doskonały i niedoskonały. Doskonały żal jest wtedy, gdy ja żałuję dlatego, bo moje grzechy były powodem śmierci Jezusa - taki musi być motyw tego żalu, niedoskonały gdy żałuję, bo gdybym umarł to pójdę do piekła. Przykładem prawdziwego żalu jest św. Piotr — on swoje zaparcie się Chrystusa odpokutował w ten sposób - że opłakiwał to, iż nawet bruzdy od łez powstały na jego policzkach i umarł ukrzyżowany głową do dołu, gdyż nie godzien był umierać jak Chrystus - jak sam zresztą twierdził.
Trzeci warunek to mocne postanowienie poprawy. Jest to szczera woła nie grzeszyć już wiecej i życie swe poprawić.
Trzeba przed spowiedzią wybrać sobie jeden grzech ciężki, przypomniany siebie w czasie rachunku, może najczęściej popełniany [jeden nigdy więcej] - postanowić go poprawić, obmyślić sposób jak go poprawić i robić wszystko, aby go poprawić jeżeli tego nie będzie nie ma sensu przystępowanie do konfesjonału - gdyż będzie to tylko zaliczenie spowiedzi, ale ta spowiedź nic nie będzie mi dawała.

I DOPIERO GDY TO ZROBIĘ MOGĘ PRZYSTĘPOWAĆ DO KONFESJONAŁU - DO SPOWIEDZI

Wtedy należy pamiętać o Czwartym warunku sakramentu Pokuty - szczera spowiedź. Masz wyznać wszystkie grzech - nie tając żadnego - spowiedź z grzechem zatajonym nie jest ważna — jest świętokradzka.
Przystępując do spowiedzi przedstaw się — jestem matką, ojcem, mam tyle i tyle dzieci - pracuję w gospodarstwie, jestem wdowcem, wdową, mam do kościoła tyle i tyle kilometrów, jestem uczniem klasy, lub mam lat i pracuję. Niech to przedstawienie zawiera te elementy - ono ułatwia spowiadanie. Nie przedstawiaj się mówiąc swoje nazwisko i imię. Nie mówimy – przystępuję do spowiedzi – ale kiedy byłem ostatni raz, i czy wszystkie grzechy wyznałem, czy pokutę odprawiłem. Przy grzechach ciężkich podajemy liczbę ich popełnienia, jeżeli nie możemy dokładnie to w przybliżeniu nigdy nie spowiadajmy się np.: nie chodziłem do kościoła, ale ile razy nie byłeś, zawsze powiedź jeżeli się z kimś gniewasz.
Po spowiedzi powiedz - Bóg zapłać dziękując za spowiedź.
Ostatni warunek Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu, wypełnia się go już po odejściu od konfesjonału. Zadośćuczynić Bogu to odprawić zadaną pokutę w terminie, który został wyznaczony. Nie odprawienie pokuty równa się odpokutowaniem jej w czyśćcu - ale to już będą wtedy lata cierpień. Zadosyćuczynienie bliźniemu to naprawienie krzywdy wyrządzonej mu — np.: oddanie ukradzionej rzeczy, czy pożyczonej, lub w jakiś sposób wyrażona rekompensata, odwołanie plotki, pogodzenie się itp.
Dopiero gdy wypełni się te warunki spowiedź jest dobra i ważna.

TAKA WIEC NIECH BEDZIE NASZA SPOWIEDŹ



Sakrament chorych

Zanim do chorego przyjdzie kapłan

Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. (List św. Jakuba 5, 14 - 16)

Pouczenie św. Jakuba Apostoła na temat zachowania uczniów Chrystusa w sytuacji, gdy ktoś wśród nich zachoruje, jest bardzo praktyczne. Chory nie może być pozbawiony sakramentu dla niego ustanowionego.

To prawda, że wielu osobom sakrament ten wydawał się bardzo odległy choćby z tej przyczyny, iż przylgnęło do niego fałszywe określenie: „ostatnie namaszczenie”, czyli to, po którym właściwie wypadałoby już nic nie robić, tylko czekać na śmierć. Na szczęście ten problem mamy już za sobą. Coraz częściej stykamy się bowiem z osobami, o których wiemy, iż świadomie poprosiły o sakrament namaszczenia chorych i nadal są pośród nas.

Kościół wierzy i wyznaje, że wśród siedmiu sakramentów istnieje jeden specjalnie przeznaczony do umocnienia osób dotkniętych chorobą – namaszczenie chorych. Namaszczenie chorych „nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują się w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia. Zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości”. Jeśli chory, który został namaszczony, odzyskał zdrowie, w przypadku nowej ciężkiej choroby może ponownie przyjąć ten sakrament. W ciągu tej samej choroby namaszczenie chorych może być udzielone powtórnie, jeśli choroba się pogłębia. Jest rzeczą stosowną przyjąć sakrament namaszczenia chorych przed trudną operacją. Odnosi się to także do osób starszych, u których pogłębia się słabość.

Kapłan wezwany do chorego, który jednak w międzyczasie już umarł, będzie błagał Boga, aby uwolnił zmarłego od grzechów i przyjął litościwie do swego Królestwa. Natomiast namaszczenia chorych nie będzie udzielać, gdyż podobnie jak pozostałe sakramenty, tak i ten jest wyłącznie dla żywych. Przy wątpliwościach, czy chory naprawdę zmarł, kapłan może udzielić tegoż sakramentu warunkowo. Tym niemniej nikomu z domowników nie wolno na kapłanie tego wymuszać. Ksiądz jest szafarzem sakramentu chorych i on wie, jak go ważnie i godziwie sprawować.

Szczególny dar Ducha Świętego. Pierwszą łaską sakramentu namaszczenia chorych jest łaska umocnienia, pokoju i odwagi, by przezwyciężyć trudności związane ze stanem ciężkiej choroby lub niedołęstwem starości. Ta łaska jest darem Ducha Świętego, który odnawia ufność i wiarę w Boga oraz umacnia przeciw pokusom złego ducha, przeciw pokusie zniechęcenia i trwogi przed śmiercią. Wsparcie Pana przez moc Jego Ducha ma prowadzić chorego do uzdrowienia duszy, a także do uzdrowienia ciała, jeśli taka jest wola Boża. ponadto, „jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone” (Jk 5, 15).

Zjednoczenie z męką Chrystusa. Przez łaskę tego sakramentu chory otrzymuje siłę i dar głębszego zjednoczenia z męką Chrystusa. Jest on w pewien sposób konsekrowany, by przynosić owoc przez upodobnienie do odkupieńczej śmierci Zbawiciela. Cierpienie - następstwo grzechu pierworodnego - otrzymuje nowe znaczenie: staje się uczestnictwem w zbawczym dziele Jezusa.

Kilka podpowiedzi dla rodziny chorego
(z Poradnika Ks. Piotra Gąsiora)
Przygotowanie chorego

Najważniejszy udział w niesieniu ulgi choremu mają zawsze najbliżsi. To właśnie rodzina, krewni, prawdziwi przyjaciele oraz inni, którzy z jakiegokolwiek tytułu podjęli się opieki nad chorym, mają obowiązek moralny w porę poprosić kapłana, aby przybył udzielić mu namaszczenia. Poza tym to oni winni chorego na to spotkanie przygotować.

W pierwszym rzędzie, o ile to konieczne, należy wyjaśnić, że prosząc o sakrament wcale nie sugerujemy mu, iż jego życie na ziemi już się kończy. Gdybyśmy zaś przeczuwali, iż faktycznie może i to wkrótce nastąpić, tym bardziej z miłości do bliźniego i w imię wiary w prawdę o życiu wiecznym, trzeba mu ułatwić przejście z tego świata na tamten ze spokojnym sumieniem.

Oprócz serdecznej rozmowy nasza rola może wiązać się również z pomocą w zrobieniu rachunku sumienia. Czasami konieczne będzie także wspólne wzbudzenie żalu za grzechy.

Jeśli chory zażywa lekarstwa albo nawet musi częściej spożywać posiłki, trzeba go uspokoić, że w jego szczególnej sytuacji może skorzystać z dyspensy od obowiązku zachowywania godzinnego postu eucharystycznego przed planowanym przyjęciem komunii świętej.

Przygotowanie mieszkania

Przede wszystkim należy tak wszystko przygotować, aby osoba chora mogła się czuć dobrze i nie krępować z żadnego prozaicznego powodu. Pokój, gdzie leży chory, winien być wysprzątany i schludny.

Stół, na którym kapłan położy święte oleje oraz Najświętszy Sakrament Ciała Chrystusa, należy przykryć białym obrusem. Na środku, podobnie jak podczas kolędy, ustawiamy krzyż, a obok zapalamy świece

Jeśli dysponujemy wodą święconą, wlewamy ją do naczynia i wraz z kropidłem również umieszczamy na stole, aby kapłan mógł poświęcić pokój chorego. Często duszpasterze dysponują własnym kropidłem z wodą święconą, więc nie wpadajmy w panikę, gdybyśmy o tym zapomnieli. W żadnym wypadku nie wolno do resztki wody święconej dolewać innej, na przykład z kranu, licząc, że się jakoś „samopoświęci”. Na stole na talerzyku powinna być także wata, szczypta soli i ośrodek chleba.

Powiadomienie kapłana

Najlepiej przyjść po kapłana osobiście. Można też prośbę skierować przez telefon, ale wówczas nie dziwmy się, gdy duszpasterz poprosi o podanie danych osobistych oraz numeru telefonu i za chwilę do nas oddzwoni - musi mieć pewność, z kim rozmawia. Rozmowę zaczynamy od przedstawienia się. Potem podajemy imię i nazwisko chorego oraz jego adres zamieszkania. Informujemy również wyraźnie, czy chory jest nieprzytomny czy nie - od tego zależy, czy ksiądz zabiera ze sobą komunię świętą, czy tylko same oleje. O inne szczegóły nie musimy się martwić. Jeżeli ksiądz uzna za konieczne uzyskanie dodatkowych informacji, sam o nie zapyta.

Jeśli osobiście powiadamiamy księdza, może się zdarzyć, że poprosi, aby zaczekać i towarzyszyć mu w drodze do domu chorego. Starajmy się wówczas raczej iść lub jechać w ciszy (zwłaszcza, gdy ksiądz niesie Pana Jezusa w komunii świętej). Naszym zadaniem jest wtedy wskazanie najkrótszej drogi z kościoła do miejsca pobytu chorego. Jeżeli idziemy pieszo, dobrze jest podążać nieco przed księdzem.

Zachowanie rodziny chorego w trakcie wizyty księdza

Ponieważ sakrament namaszczenia chorych ma charakter wspólnotowy, więc powinni w nim uczestniczyć wszyscy domownicy obecni w tym czasie w mieszkaniu. Dlatego też, gdy usłyszymy lub zobaczymy, że ksiądz już nadchodzi, winniśmy przerwać inne zajęcia i wyjść do drzwi na moment chrześcijańskiego powitania: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Na wieki wieków. Amen”. W sytuacji, gdy kapłan przychodzi do chorego, niosąc Pana Jezusa w komunii świętej, wszyscy na chwilę przyklękamy przynajmniej na jedno kolano.

Następnie wspólnie z księdzem przechodzimy do pokoju, gdzie oczekuje chory, i tam czynnie uczestniczymy w całym obrzędzie. Chodzi o wspólną, głośną modlitwę i wyraźne odpowiedzi na wezwania duszpasterza (zob. rozdział o liturgii sakramentu).

Chorego pozostawiamy sam na sam z kapłanem tylko na moment spowiedzi sakramentalnej. Wychodzimy wówczas do sąsiednich pomieszczeń i pozostajemy tam w modlitewnym skupieniu (nie włączamy telewizora, komputera czy radia) aż ponownie nie zostaniemy poproszeni na ciąg dalszy sakramentu. Czas oczekiwania możemy poświęcić choćby na odmówienie Litanii w intencji chorych.

Czynności po zakończeniu obrzędów w domu chorego

Zaraz po namaszczeniu chorego ksiądz - jeśli uzna to za potrzebne - może poprosić o ciepłą wodę do umycia rąk. Na pewno dobrze jest mieć także przygotowaną szklankę z wodą, aby dać choremu do popicia, o ile ten miałby kłopoty z przełykaniem, a więc w tym wypadku ze spokojnym przyjęciem komunii świętej.

Warto zapytać księdza, jaką zadał pokutę, aby móc ją potem choremu przypomnieć, a nawet wraz z nim ją odprawić. Jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, to właśnie teraz możemy dać duszpasterzowi kartkę z imieniem i nazwiskiem chorego. Wypada także zatroszczyć się o bezpieczny powrót księdza do parafii.

Gdy chory powróci do zdrowia, dobrze będzie poradzić mu, aby złożył Bogu należyte podziękowanie za otrzymaną łaskę sakramentalną na przykład przez uczestnictwo w dziękczynnej Mszy świętej. Natomiast gdyby chory nie mógł tego uczynić osobiście, zastąpmy go w tym sami. Pamiętajmy o pochwale, jaką Jezus skierował do Samarytanina, który jako jedyny z dziesięciu uzdrowionych trędowatych okazał Mu wdzięczność (por. Ewangelia św. Łukasza 17, 11 - 19).

Modlitwy przydatne do głębokiego przeżycia sakramentu chorych

Akt żalu

„Ach żałuję za me złości

Jedynie dla Twej miłości,

Bądź miłościw mnie grzesznemu,

dla Ciebie odpuszczam bliźniemu.” (3 razy)

Litania w intencji chorych

Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami.

Synu, Odkupicielu świata, Boże -

Duchu Święty, Boże -

Święta Trójco, Jedyny Boże -

Panie, który sam przeszedłeś przez całą trwogę i ból konania - zmiłuj się nad nami.

Panie, który przed uzdrowieniem pytałeś o wiarę -

Panie, który uzdrawiałeś skruszonych w sercu -

Panie, który wysłuchałeś matkę kananejską Panie, który przywróciłeś do zdrowia teściową świętego Piotra -

Panie, który jednym słowem uzdrowiłeś sługę setnika -

Panie, który powiedziałeś do sparaliżowanego: „Wstań i chodź” -

Panie, który uzdrowiłeś kobietę dwanaście lat cierpiącą na krwotok -

Panie, który chromemu od trzydziestu ośmiu lat na nowo dałeś zdolność chodzenia -

Panie, który przywracałeś wzrok niewidomym od urodzenia -

Panie, który sprawiłeś, że głusi znowu słyszeli -

Panie, który niemym usta otwierałeś - Panie, który wyrzucałeś złe duchy, uzdrawiałeś opętanych i epileptyków -

Panie, który wskrzesiłeś młodzieńca z Nain, jedynego syna wdowy -

Panie, który zbudziłeś do życia córeczkę Jaira, przełożonego synagogi -

Panie, który płakałeś po śmierci przyjaciela Łazarza i wyprowadziłeś go z grobu -

Panie, który pytałeś o wdzięczność uzdrowionych trędowatych -

Panie, który uzdrawiałeś zarówno bogatych, jak i biednych -

Panie, który uzdrawiałeś zarówno Żydów, jak i pogan -

Panie, który uzdrawiałeś także w szabat -

Panie, którego prześladowano za Twoje uzdrowienia -

Panie, który wierzącym obiecałeś zmartwychwstanie -

Panie, który dałeś nam za wzór miłosiernego Samarytanina -

Panie, który nade wszystko pragniesz uzdrowienia naszego ducha –

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Módlmy się:

Boże Ojcze, Twój Syn dźwigał nasze boleści i objawił nam tajemnicę wartości cierpienia, wysłuchaj prośby za naszych chorych braci i siostry, aby pamiętali, że należą do grona tych, którym Ewangelia obiecuje pociechę, i czuli się zjednoczeni z Chrystusem cierpiącym za zbawienie świata. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Dziękczynienie po przyjęciu namaszczenia chorych

Dziękuję Ci, Panie, za sakrament namaszczenia,

Który mnie umacniać będzie w ostatniej chwili

Do walki i pomoże do zbawienia,

I da siły duszy, byśmy się wiecznie weselili.

(z Dzienniczka s. Faustyny; por. nr 1286)

Katechizm Kościoła Katolickiego
O namaszczeniu chorych

Kościół wierzy i wyznaje, że wśród siedmiu sakramentów istnieje jeden specjalnie przeznaczony do umocnienia osób dotkniętych chorobą - namaszczenie chorych.

Sakramentu namaszczenia chorych udziela się chorym, namaszczając ich na czole i dłoniach olejem z oliwek lub stosownie do okoliczności innym olejem roślinnym, należycie poświęconym, wymawiając tylko jeden raz następujące słowa: „Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego. Pan, który odpuszcza ci grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwignie”. Tylko kapłani (biskupi i prezbiterzy) są szafarzami namaszczenia chorych.

Bardzo odpowiednia jest celebracja namaszczenia chorych podczas Eucharystii, pamiątki Paschy Pana. Jeśli okoliczności tego wymagają, jego celebracja może być poprzedzona sakramentem pokuty, a po jego przyjęciu następuje Eucharystia.

(...) Pierwszą łaską sakramentu namaszczenia chorych jest łaska umocnienia, pokoju i odwagi, by przezwyciężyć trudności związane ze stanem ciężkiej choroby lub niedołęstwem starości.

(...) Przez łaskę tego sakramentu chory otrzymuje siłę i dar głębszego zjednoczenia z męką Chrystusa.

(...) chory przez łaskę tego sakramentu przyczynia się do uświęcenia Kościoła i do dobra wszystkich ludzi, dla których Kościół cierpi i ofiaruje się przez Chrystusa Bogu Ojcu.

Namaszczenie chorych dopełnia rozpoczęte przez chrzest dzieło naszego upodobnienia się do misterium Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Jest ono ostatnie w szeregu świętych namaszczeń, które wyznaczają etapy życia chrześcijanina: namaszczenie przy chrzcie wycisnęło na nas pieczęć nowego życia; namaszczenie przy bierzmowaniu umocniło nas do życiowej walki. To ostatnie namaszczenie otacza koniec naszego ziemskiego życia jakby ochroną, zabezpieczającą nas na ostatnią walkę przed wejściem do domu Ojca.

W PARAFII ZAGŁOBA SAKRAMENT CHORYCH UDZIELANY JEST NA KAŻDE WEZWANIE KAPŁANA DO CHOREGO O ILE TAKIEGO SAKRAMENTU MOŻNA UDZIELIĆ.

Sakrament małżeństwa

Katechizm Kościoła Katolickiego o małżeństwie

1660 Przymierze małżeńskie, przez które mężczyzna i kobieta stanowią między sobą wewnętrzną wspólnotę życia i miłości, powstało z woli Stwórcy, który wyposażył je we własne prawa. Z natury jest ono nastawione na dobro współmałżonków, a także na zrodzenie i wychowanie potomstwa. Małżeństwo ochrzczonych zostało podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu.

1603 Powołanie do małżeństwa jest wpisane w samą naturę mężczyzny i kobiety, którzy wyszli z ręki Stwórcy. Małżeństwo nie jest instytucją czysto ludzką, chociaż w ciągu wieków mogło ulegać licznym zmianom w różnych kulturach, strukturach społecznych i postawach duchowych. Ta różnorodność nie powinna prowadzić do zapomnienia 0 jego wspólnych i trwałych cechach. Chociaż godność tej instytucji nie wszędzie ukazuje się z taką samą jasnością, to jednak we wszystkich kulturach istnieje pewne zrozumienie dla znaczenia związku małżeńskiego. „Szczęście osoby i społeczności ludzkiej oraz chrześcijańskiej wiąże się ściśle z pomyślną sytuacją wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej” (II Sobór Watykański, konst. Gaudium et spes, 47).

1604 Bóg, który stworzył człowieka z miłości, powołał go także do miłości, która jest podstawowym i wrodzonym powołaniem każdej istoty ludzkiej. Człowiek został bowiem stworzony na obraz i podobieństwo Boga, który sam jest Miłością. Ponieważ Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, ich wzajemna miłość staje się obrazem absolutnej i niezniszczalnej miłości, jaką Bóg miłuje człowieka. Jest ona dobra, co więcej bardzo dobra, w oczach Stwórcy.

Miłość małżeńska, którą Bóg błogosławi, jest przeznaczona do tego, by była płodna i urzeczywistniała się we wspólnym dziele zachowywania stworzenia: „Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną» (Rdz 1, 28)”.

1661 Sakrament małżeństwa jest znakiem związku Chrystusa i Kościoła. Udziela on małżonkom łaski miłowania się wzajemnie tą miłością, jaką Chrystus umiłował Kościół. Łaska sakramentu udoskonala zatem ludzką miłość małżonków, umacnia ich nierozerwalną jedność i uświęca ich na drodze do życia wiecznego. Małżeństwo opiera się na zgodzie obu stron, to znaczy na woli wzajemnego i trwałego oddania się sobie w celu przeżywania przymierza wiernej i płodnej miłości.

1663 Skoro małżeństwo ustanawia małżonków w pewnym publicznym stanie życia w Kościele, powinno być zawierane publicznie, w ramach celebracji liturgicznej, wobec kapłana (lub upoważnionego świadka Kościoła) oraz świadków i zgromadzenia wiernych.

1664 Do istoty małżeństwa należy jedność, nierozerwalność i otwartość na płodność. Poligamia jest przeciwna jedności małżeństwa; rozwód rozłącza to, co Bóg złączył. Odrzucenie płodności pozbawia życie małżeńskie dziecka, które jest „najcenniejszym darem małżeństwa”.

1665 Dopóki żyje prawowity współmałżonek, zawarcie powtórnego związku przez rozwiedzionych sprzeciwia się zamysłowi i prawu Bożemu, jak tego nauczał Chrystus. Osoby rozwiedzione zawierające nowy związek nie są wyłączone z Kościoła, ale nie mogą przystępować do Komunii świętej. Powinny one prowadzić życie chrześcijańskie, zwłaszcza wychowując swoje dzieci w wierze.

1666 Chrześcijański dom rodzinny jest miejscem, gdzie dzieci otrzymują pierwsze głoszenie wiary. Dlatego dom rodzinny słusznie jest nazywany „Kościołem domowym”, wspólnotą łaski i modlitwy, szkołą cnót ludzkich i miłości chrześcijańskiej.

Refleksje dla zaręczonych
(fragmenty z Poradnika Ks. Ireneusza Okarmusa)

Jesteś przekonany, że kobieta, dla której kupiłeś pierścionek zaręczynowy, jest na pewno tą, z którą chcesz spędzić całe życie, w zdrowiu i chorobie, w dobrej i złej doli.
Jesteś już pewna, że ten mężczyzna, którego kochasz i który ci się oświadczył, jest na pewno tym, z którym chcesz dzielić całe swe życie, radości i smutki. Chcesz, aby on był ojcem dziecka, które urodzisz
Jesteście zaręczeni, a data ślubu w kościele jest już zarezerwowana. Przed wami ostatnie tygodnie poprzedzające wyczekiwany dzień ślubu. Zdaję sobie sprawę, że najważniejsze decyzje już podjęliście, a czeka jeszcze tyle spraw związanych z ucztą weselną, zaproszeniami, gośćmi. Przecież jeszcze trzeba rozstrzygnąć ostatecznie kwestię sukni, garnituru, orkiestry i fotografa.
W ogromie spraw istnieje niebezpieczeństwo zepchnięcia na margines spraw duchowych. A przecież one powinny być nie mniej ważne, o ile nie najważniejsze dla narzeczonych w tych ostatnich tygodniach poprzedzających ślub.

Chcesz zbudować dom na skale?

Warto przypomnieć słowa Chrystusa zapisane w Ewangelii św. Mateusza: „Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki” (7, 24 - 27).

Dom to wspólnota osób. Wy założycie dom w chwili, gdy przed Bogiem złożycie słowa przysięgi małżeńskiej. Ten duchowy dom potrzebuje, podobnie jak zwykły murowany dom, odpowiedniego fundamentu i materiału. Fundament jest niewidocznym elementem budowli i dlatego często niedocenianym i zapomnianym. Wystarczy sobie przypomnieć, ile razy przechodząc obok kościoła Mariackiego, patrząc na wysoką wieżę, pomyślałeś o tym, jak głębokie są fundamenty tej budowli. Zazwyczaj zatrzymujemy się na tym, co widoczne dla oka, a mniejszą uwagę zwracamy na to, czego nie widzimy, a co jest tak naprawdę najważniejsze. A przecież wiadomo, że gdyby nie było odpowiednich fundamentów, to najwspanialsza budowla może łatwo lec w gruzach.

Porównując to do życia małżeńskiego, można powiedzieć, że miłość uczuciowa, zmysłowa to jest to, co widoczne na zewnątrz. Gdy widzi się zakochanych przytulonych do siebie, patrzących z czułością, to od razu widać, że coś ich łączy.

Jednak gdyby tylko to łączyło narzeczonych stających przed ołtarzem w dniu ślubu, to ich duchowy dom byłby jak budowla bez odpowiednich fundamentów, choć piękna, to jednak nietrwała, wytrzymująca przeciwności do pierwszej burzy. Jezus powiedział: „Każdego, kto słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale”.

Do ślubu pozostało wam kilka tygodni, może miesięcy. To jeszcze szansa, aby naprawić, jeśli zachodzi potrzeba, to, co jest źle budowane, bez fundamentu. Chrystus będzie dla was skałą, na której można bezpiecznie budować wasz duchowy dom. To na tym polega współpraca człowieka z Bogiem. Bóg daje fundament i projekt, a człowiek materiał, czyli swoją miłość. Teraz już rozumiesz, że On nie chce was ograniczać, zubożyć, unieszczęśliwić, lecz wręcz przeciwnie. Tylko musi zaistnieć w twoim, w waszym życiu.

On chce być z wami

Chcesz, aby w dniu ślubu Bóg pobłogosławił wam i uświęcił waszą miłość. Masz do tego prawo, ponieważ Bóg traktuje cię jako swoje dziecko, a ty przecież mówisz do niego: „Ojcze”. Tyle że dziecięctwo Boże do czegoś zobowiązuje. Można to zrozumieć na prostym przykładzie.

Wyobraź sobie, że jesteś rodzicem mającym dorosłego syna lub córkę. Twoje dorosłe dziecko przed kilku laty obraziło ciebie i wyjechało, nie utrzymując z tobą kontaktu. Jedynie na święta dostawałeś kartkę z życzeniami i nic więcej. Jak byś się czuł, gdyby twoje dorosłe dziecko przypomniało sobie o tobie dopiero na kilka dni przed ślubem, przysyłając ci zaproszenie bez żadnego przeproszenia i żalu z powodu wyrządzonej ci kiedyś przykrości. A gdybyś jeszcze był świadom, że czyni to z wyrachowania, a nie z czystej miłości, bo liczy na prezent. Przykro by ci było, prawda?
Może jesteś podobnym dzieckiem w stosunku do Boga, twego i naszego Ojca. Może kiedyś pokłóciłeś się z Nim i odszedłeś od Niego, a teraz Go zapraszasz na ślub. To dobrze, tylko że najpierw wypada uznać swoją winę wobec Niego i naprawić, co zostało zepsute. Jak to zrobić? On na ciebie czeka w sakramencie pokuty. W dniu ślubu chce zaś dać ci najcenniejszy prezent - swoje błogosławieństwo, łaskę i siły na całe twoje małżeńskie życie. Tylko nie czekaj z pojednaniem na ostatnią chwilę i jeszcze dziś uklęknij do modlitwy. To może być jak pierwszy telefon po latach milczenia. Jeszcze dziś postanów Go nie obrażać więcej i przyjmować każde Jego zaproszenie na niedzielne spotkanie na Mszy świętej.

Popatrz na siebie - spowiedź przedślubna

Osoby zawierające sakrament małżeństwa muszą być w stanie łaski uświęcającej. To oczywiście zakłada przystąpienie do spowiedzi, najlepiej tego samego dnia co ślub albo dzień wcześniej. Na miesiąc przed ślubem powinniście przystąpić do spowiedzi generalnej, z całego życia. Zapytasz, po co to, przecież do tej pory przystępowałeś do spowiedzi i wyznawałeś na bieżąco swoje grzechy.

Widzisz, ślub to rozpoczęcie nowej drogi życia. Zatem jest to dobra okazja, aby dotychczasowe życie zamknąć i podsumować. Dobrze przeżyta spowiedź generalna pozwoli ci zobaczyć twoją przeszłość oraz odkryć słabości i wady. Jak przygotować się do spowiedzi generalnej, by była ona naprawdę wielkim i pożytecznym duchowym przeżyciem?

Kilka ważnych rad:

• Dobra spowiedź to ta, która jest poprzedzona dobrym rachunkiem sumienia, dlatego trzeba koniecznie opierać się na wzorach rachunku sumienia dostosowanych do dorosłych. Nie wystarczy książeczka od Pierwszej Komunii Świętej.

• Trzeba podsumować, czy dotychczasowe spowiedzi były dobre i szczere. Świadome zatajenie jakiegoś grzechu ciężkiego powoduje, że spowiedź jest świętokradzka. Wtedy wszystkie kolejne spowiedzi, jeśli się nie przyznało do wcześniejszego zatajenia grzechu, są świętokradcze.

• Należy grzechy ciężkie ująć syntetycznie i zastanowić się, czy nie było tak, że któryś z nich powtarza się na każdej spowiedzi. Może to oznaczać już jakąś utrwaloną skłonność do grzechu.

• Trzeba podsumować dotychczasowe wysiłki w pracy nad sobą, ewentualne sukcesy i porażki.

• Należy zwrócić uwagę i podsumować, jak wyglądało dotychczasowe życie duchowe: modlitwa, spowiedź, uczestnictwo w Mszach świętych niedzielnych.

• Trzeba krytycznie i szczerze podsumować traktowanie przykazania „nie cudzołóż”, zwłaszcza w czasie narzeczeństwa.

Zachęta do generalnej spowiedzi świętej

Przystąpienie do sakramentu małżeństwa jest wyjątkową chwilą w życiu. Wiąże się ze zmianą dotychczasowego stanu i początkiem nowej drogi. Warto więc najpierw spojrzeć wstecz na wszystkie poprzednie lata i ocenić, sprawdzić, co można i powinno się poprawić, by być jak najbliżej Pana Boga i ludzi, zwłaszcza osoby ukochanej. Dlatego zachęca się, by jedna z przedślubnych spowiedzi była spowiedzią generalną – z całego dotychczasowego życia.



Kto udziela ślubu?

Z pewnością niejeden raz słuchaliście opowiadań nowożeńców o ich ślubie. I wtedy słyszeliście, jak mówili: „Ślubu udzielał nam ksiądz...”. Żartobliwie rzecz ujmując, ten ksiądz nie tylko nie udzielał, ale także nie mógł tego zrobić. Dlaczego? Ponieważ sakrament małżeństwa jest jedynym sakramentem, którego nie udziela kapłan. Jak to możliwe? Sakramentu małżeństwa udzielają sobie małżonkowie przez wypowiedzenie formuły przysięgi małżeńskiej, a kapłan jest jedynie urzędowym świadkiem reprezentującym Kościół. Inna sprawa, że kapłan jest nie do zastąpienia jeśli chodzi o odprawienie Mszy świętej, podczas której narzeczeni składają sobie przysięgę. To rozróżnienie nie jest tylko jakimś akademickim problemem i mało ważnym dylematem. Otóż uświadomienie sobie faktu, co sprawia słowo przysięgi, pozwala odczuć wagę wypowiadanych słów. To nie jest zatem jedynie obietnica, że się współmałżonka nie opuści, ale coś więcej; to jest słowo przywołujące niejako Pana Boga, który łączy nierozerwalnym węzłem dwoje ludzi. Tak stanie się i z wami.

Małżeńska konsekracja

Chwila, w której złożycie sobie przysięgę małżeńską, jest najważniejsza i najbardziej brzemienna w skutki. W tym momencie Bóg połączy was duchowo, tak samo jak wszystkich, którzy kiedykolwiek i gdziekolwiek zawierali ślub kościelny. Wtedy dzieje się coś tajemniczego i niezwykłego - narzeczeni już nie są dwoje, ale jedno. Związek ten jest tak bardzo trwały, że nie można go rozdzielić. I nie chodzi tutaj bynajmniej o jedność ciała, o związek czysto seksualny. Tu chodzi o coś więcej - o jedność ducha. Tej jedności nie jest w stanie nikt rozdzielić, nawet papież, czyli najwyższa władza w Kościele. Nawet gdy zaniknie miłość uczuciowa i fizyczna jedność i gdy ludzie rozejdą się w dwie strony, to jeśli ważnie zawarli małżeństwo, czyli stało się ono związkiem sakramentalnym, są duchową nierozerwalną jednością. Tak też będzie z wami. Czy wiesz, co się wtedy z wami stanie? Chcę ci to pokazać, porównując do najważniejszego momentu Mszy świętej, czyli konsekracji.

Jest taki moment Mszy świętej, gdy kapłan trzymając w rękach biały chleb wypowiada słowa: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje, które za was będzie wydane”, „Bierzcie i pijcie, to jest bowiem kielich Krwi mojej, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę”. Właśnie po wypowiedzeniu tych słów konsekracji, na mocy święceń kapłańskich, chleb staje się prawdziwą i rzeczywistą obecnością Chrystusa pod postacią chleba i wina. I to już jest nieodwołalne. Nikt na świecie, żaden kapłan ani biskup, ani Ojciec Święty nie może „odkonsekrować” hostii, tak aby znowu stała się tylko zwykłym białym chlebem. Oczywiście, tylko dopóki trwa fizyczna postać Eucharystii, dopóty trwa obecność Pana Jezusa w tym konkretnym kawałku konsekrowanego chleba. Gdy zniknie fizyczna postać białego chleba, na przykład gdy przyjmiemy i spożyjemy komunię świętą, wtedy znika obecność Jezusa w tym konkretnym kawałku.

Teraz pomyśl. Podobnie jest, gdy przyjmowany jest sakrament małżeństwa. W chwili, gdy narzeczeni wypowiadają słowa przysięgi małżeńskiej, wówczas następuje ich konsekracja na męża i żonę. To znaczy, że już do końca życia będziesz przed Bogiem mężem tej kobiety, a ty żoną tego mężczyzny. Tak będzie aż do chwili, gdy któreś z was umrze. Wtedy znika fizyczna postać związku dwojga ludzi, czyli nie ma sakramentu małżeństwa. I podobnie jak w przypadku komunii świętej, tak samo i w waszej sytuacji nie ma siły, aby ten duchowy związek, który ważnie zawrzecie, kiedykolwiek „odkonsekrować” i powiedzieć, że już nie jesteście mężem i żoną i możecie sobie znaleźć innego życiowego partnera. Dlatego nie ma tak zwanych rozwodów kościelnych. Może być tylko orzeczenie, że dane małżeństwo nie zostało ważnie zawarte.

Zatem widzisz, jak wielką wagę będą mieć słowa składanej przysięgi.

Liturgia sakramentu małżeństwa

(Zawarcie małżeństwa dokonuje się na Mszy świętej, co ma jeszcze bardziej podkreślać powiązanie tego sakramentu z Chrystusem.)

Trzy pytania

(Po Ewangelii i homilii (o ile będzie) wszyscy obecni w kościele wstaną, a wy zbliżycie się do ołtarza i staniecie przed kapłanem, który zwróci się do was, zadając trzy pytania decydujące o ważności sakramentu:)

Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?

Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia?

Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym was Bóg obdarzy?

Na każde z tych pytań powinniście odpowiedzieć: „Chcemy”.

(Zanim nastąpi istotny moment obrzędu sakramentalnego - przysięga małżeńska, liturgia przewiduje zwrócenie się z uroczystą modlitwą do Ducha Świętego z prośbą o umocnienie miłości tych, którzy za chwilę złożą przysięgę małżeńską, oraz uświęcenie ich związku.)

Dłonie związane stułą

Tuż przed złożeniem przysięgi kapłan powie do was: „Skoro zamierzacie zawrzeć sakramentalny związek małżeński, podajcie sobie prawe dłonie i wobec Boga i Kościoła złóżcie słowa przysięgi małżeńskiej”. Już sam gest związanych stułą dłoni nowożeńców ma głęboką symbolikę. Podanie dłoni oznacza prawną umowę. Jest to również znak otwartości i dobrej woli, oddania się sobie i gotowości wspierania oraz wspólnego trwania. Stuła jest znakiem władzy kapłańskiej, która w imieniu Boga łączy ten związek. Ręce związane stułą oznaczają, że przysięga dokonuje się w obecności urzędowego świadka Kościoła.

Przysięga

(Nauczcie się na pamięć słów przysięgi małżeńskiej. To tylko kilka zdań. Przecież lepiej jest patrzeć sobie w oczy i zdecydowanym, co nie znaczy bez wzruszeń, głosem powiedzieć coś, od czego zależy całe życie:)

Ja ... biorę ciebie ...za żonę (męża) i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże wszechmogący w Trójcy jedyny i wszyscy święci. Po tych słowach kapłan powie do was: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Małżeństwo przez was zawarte ja powagą Kościoła katolickiego potwierdzam i błogosławię w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.

Obrączki

(Pierścionek zaręczynowy jest oznaką wierności dochowania obietnicy zawarcia małżeństwa. Obrączka ślubna też ma bogatą symbolikę. Swym kształtem przypomina okrąg, który nie ma początku ani końca oraz jest znakiem jedności i doskonałości. Dlatego obrączka ślubna oznacza waszą nadzieję, że osiągniecie jedność, która uczyni was doskonałymi. A jedność doskonała oznacza miłość wierną. Gdy nowożeńcy nakładają sobie wzajemnie obrączki na palec, mówią:)

„Przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.

(Od tej chwili obrączki będą ci przypominały dzień ślubu, twojego małżonka. Będą znakiem, że należycie do siebie. Obrączki ślubne są pobłogosławione, co oznacza, że Boża miłość jest z wami i jeśli tylko zechcecie, będzie wam pomagać dochować wierności i miłości.)

Małżeństwo to także droga do świętości

Powszechnie uważa się, że świętość to obowiązek zarezerwowany tylko dla osób duchownych. Niektórzy nawet wzbraniają się przed tym słowem. Z pewnością słyszałeś i takie stwierdzenia: „Przecież nie jestem świętym”, „Świętość to nie dla mnie”, „Nie bądź taki święty”, „Popatrzcie, święty się znalazł”. Świętość źle się kojarzy i dlatego nie jest mile widziana. Niektórym się wydaje, że świętość człowieka zakłada z góry umartwienie i smutek, nie mówiąc już o rezygnacji z radości bycia we dwoje. Nic bardziej błędnego. Świętość to wspaniałość i normalność. To wręcz wymarzona cecha życiowego partnera. Święty małżonek to ktoś, komu można ufać i być pewnym, że nie zdradzi i nie zawiedzie. Można być świętym i jednocześnie całkiem normalnym człowiekiem cieszącym się życiem. Przykładem może być św. Joanna Beretta Molla (1922-1962), która została ogłoszona świętą 16 maja 2004 roku. W swym życiu starała się kochać Boga, męża i dzieci i służyć swą pracą innym ludziom (była lekarką). Była radosną kobietą, lubiącą sport, taniec. Była szczęśliwą żoną i matką. Zmarła przy porodzie czwartego dziecka. Nie zgodziła się bowiem na leczenie, które mogłoby uratować jej życie, gdy była w ciąży, gdyż jako lekarka wiedziała, że to oznacza śmierć dla poczętego dziecka. Oddała swe życie, by ono mogło żyć. Była niezwykłą narzeczoną, żoną, matką.

List narzeczonej

Chciałbym przytoczyć tutaj list Joanny Beretty Molli do Piotra napisany 9 kwietnia 1955 roku, w przeddzień zaręczyn.

Mój najdroższy Piotrze!

Jak Ci dziękować za ten przepiękny pierścionek zaręczynowy? Drogi Piotrze, aby Ci wyrazić moją wdzięczność, ofiaruję Ci me serce. Będę Cię kochała zawsze tak, jak teraz Cię kocham.

Myślę, że w przeddzień naszych zaręczyn ucieszy Cię, gdy powiem, iż jesteś dla mnie najdroższą osobą, ku której biegną moje myśli, uczucia i pragnienia, i nie mogę się już doczekać chwili, w której stanę się Twoja na zawsze.

Najdroższy Piotrze, Ty wiesz, że pragnę Cię widzieć szczęśliwym i wiedzieć, że jesteś szczęśliwy. Powiedz, jaka powinnam być i co powinnam zrobić, aby Cię takim uczynić. Bardzo ufam Panu Jezusowi i jestem pewna, że On pomoże mi być narzeczoną godną Ciebie.

Lubię często rozmyślać nad fragmentem z Biblii odczytywanym podczas Mszy ku czci św. Anny: „Niewiastę dzielną, któż znajdzie?... Serce małżonka jej ufa... Nie czyni mu źle, ale dobrze przez wszystkie dni jego życia” i tak dalej.

Piotrze, pragnę być dla Ciebie tą dzielną kobietą z Ewangelii! Tymczasem wydaje mi się, że jestem taka słaba. To znaczy, że potrzebuję Twojego wsparcia. Przy Tobie czuję się naprawdę bezpiecznie!

Proszę Cię o przysługę. Od dzisiaj, Piotrze, jeśli zobaczysz, że robię coś, co nie jest dobre, powiedz mi o tym i popraw mnie. Rozumiesz to? Będę Ci za to zawsze wdzięczna.

Ściskam Cię z całych sił i życzę wesołych Świąt Wielkanocnych.

Twoja Joanna

Niezwykły list, prawda?

Tak wygląda normalna świętość, której ci życzę, i miłość, która niech cię nie ominie

(z Poradnika Ks. I. Orkamusa)

Warto zapamiętać:

Najskuteczniejszym sposobem zapobiegania trudnościom w małżeństwie i rodzinie jest odpowiedzialne przygotowanie się narzeczonych do zawarcia związku małżeńskiego.

Przygotowanie do małżeństwa zaczyna się już w dzieciństwie i dokonuje poprzez obserwowanie życia własnych rodziców, a także poprzez cały proces wychowania w rodzinie

Małżeństwo katolickie jest sakramentem, dlatego konieczne jest przygotowanie narzeczonych w parafii, które dokonuje się najpierw przez duszpasterstwo dzieci i młodzieży, a następnie poprzez udział w kursie przedmałżeńskim.

Trwałe małżeństwo i szczęśliwa rodzina to środowisko, które najlepiej chroni człowieka przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi, które umożliwia mu wszechstronny rozwój, doświadczenie miłości, odkrycie własnej wartości i własnego powołania do życia w miłości i prawdzie. Z drugiej strony życie małżeńskie i rodzinne wymaga odpowiedzialności, pracowitości, wierności, codziennej troski o najbliższych. Wymaga też ciągłej czujności oraz umiejętności dojrzałego rozwiązywania pojawiających się trudności i konfliktów. Nic tak nie cieszy człowieka, jak szczęśliwe małżeństwo i rodzina. Nic też tak dotkliwie nie boli, jak kryzys więzi między najbliższymi i brak poczucia bezpieczeństwa we własnym domu.

Dojrzałej miłości małżeńskiej i rodzicielskiej nie da się niczym zastąpić. Nikt bowiem na tej ziemi nie będzie nas tak wspierał, nikt nie będzie tak wytrwale walczył o nasze dobro, jak osoby z kręgu rodzinnego. Rodzina stwarza najlepsze warunki, by jej członkowie uczyli się dojrzałej sztuki życia, a w sytuacjach kryzysowych dysponuje najskuteczniejszą z istniejących terapii — terapią miłości. Rodzina jest niezastąpioną szkołą miłości. Jest też najwłaściwszym miejscem przekazywania życia i wychowania człowieka.

Małżonkowie i rodzice powinni jednak pozostać realistami. Powinni pamiętać, że życie rodzinne nie może opierać się jedynie na dobrej woli i szczerej miłości. Konieczna jest troska o dojrzałość wszystkich członków rodziny. Konieczne są otwarte oczy, które widzą i uważne uszy, które słyszą. Tylko wtedy bowiem można stanowczo demaskować istniejące zagrożenia i mądrze interweniować w obliczu pojawiających się trudności. Małżeństwo i rodzina to wielki skarb. To skarb — jak wszystko, co cenne na tej ziemi — złożony w kruchych, glinianych naczyniach ludzkiej niedoskonałości. Z tego względu podstawowym warunkiem ochrony małżeństwa i rodziny jest osobista przyjaźń z Bogiem oraz zaufanie do Boga w chwilach trudności i zwątpień. Nierozerwalne małżeństwo i trwała rodzina to bowiem opatrznościowy zamysł samego Boga, który może być w pełni zrealizowany tylko we współpracy ze Stwórcą. Tylko On może nas nauczyć tej miłości, która przemienia człowieka i która odnawia oblicze ziemi.” – Ks. Marek Dziewiecki


Ton wypowiedzi, przelotny uśmiech, spojrzenie, porozumiewawcze mrugnięcie okiem, przytulenie się, pogłaskanie, uścisk, spacer pod rękę to gesty, które mówią o małżeńskiej miłości, które tworzą atmosferę życia w rodzinie i w domu.

Zasady obowiązujące w parafii Zagłoba

1. Narzeczeni mają obowiązek zgłosić się do kancelarii parafialnej najpóźniej na trzy miesiące przed planowaną datą ślubu. Sam termin ślubu należy ustalić odpowiednio wcześniej.

2. Małżeństwo można ważnie zawrzeć tylko we własnej parafii narzeczonego lub narzeczonej. Do ślubu na terenie innej parafii wymagana jest pisemna zgoda własnego proboszcza narzeczonego lub narzeczonej (tzw. licencja), którą można otrzymać dopiero po zakończeniu formalnego przygotowania do tego sakramentu.

3. Zgłaszając się po raz pierwszy do kancelarii narzeczeni przynoszą ze sobą następujące dokumenty:

a. dowód osobisty,
b. aktualne świadectwo chrztu (wystawione nie wcześniej niż przed 6 miesiącami),
c. świadectwo bierzmowania (jeżeli ten sakrament nie jest odnotowany na świadectwie chrztu),
d. świadectwo religii z ostatniej klasy szkoły Podstawowej, Gimnazjum i Średniej
e. w przypadku wdowców: akt zgonu poprzedniego małżonka.

4. Jeśli jedno z narzeczonych pochodzi z innej parafii, osoba ta powinna po spisaniu protokółu w parafii gdzie będzie ślub , przedstawić w swojej parafii prośbę o wygłoszenie zapowiedzi którą to prośbę otrzyma w czasie spisywania protokółu badania przedślubnego. Po zapowiedziach zaś powinna dostarczyć świadectwo wygłoszonych zapowiedzi.

5. Przygotowanie duchowe do małżeństwa obejmuje:

a. dwukrotną spowiedź (po zgłoszeniu na zapowiedzi oraz w ostatnim tygodniu przed ślubem),
b. udział w 10 katechezach przedmałżeńskich,
c. trzy indywidualne spotkania w poradni rodzinnej (należy umówić się z osobą prowadzącą),
d. odbyć dzień skupienia dla narzeczonych.

Uwaga : Nauki maja być poświadczone pieczątkami !!!

6. W ostatnim tygodniu przed ślubem narzeczeni wraz ze świadkami zgłaszają się do kancelarii parafialnej w celu spisania aktu małżeństwa, przedstawiając następujące dokumenty:

a. indeks potwierdzający wysłuchanie katechez przedmałżeńskich wraz z wpisem drugiej spowiedzi przedślubnej,
b. licencję, jeżeli małżeństwo zawierane jest poza własną parafią,
c. dokumenty z USC uprawniające do zawarcia małżeństwa kościelnego ze skutkami w prawie świeckim (tzw. ślubu konkordatowego) lub odpis aktu wcześniej zawartego małżeństwa cywilnego.

7. Filmowanie i fotografowanie podczas uroczystości ślubnej musi odbywać się w zgodzie z przepisami liturgicznymi i winno być wcześniej uzgodnione z duszpasterzem.

Modlitwa Ojca Świętego Jana Pawła II za rodziny:

Boże, od którego pochodzi
wszelkie ojcostwo w niebie i na ziemi,
Ojcze, który jesteś Miłością i Życiem,
spraw, aby każda ludzka rodzina na ziemi
przez Twego Syna, Jezusa Chrystusa,
«narodzonego z Niewiasty»,
i przez Ducha Świętego
stawała się prawdziwym przybytkiem życia i miłości
dla coraz to nowych pokoleń.
Spraw, aby Twoja łaska
kierowała myśli i uczynki małżonków
ku dobru ich własnych rodzin
i wszystkich rodzin na świecie.

Spraw, aby młode pokolenie
znajdowało w rodzinach mocne oparcie
dla swego człowieczeństwa
i jego rozwoju w prawdzie i miłości.
Spraw, aby miłość
umacniana łaską Sakramentu Małżeństwa
okazywała się mocniejsza
od wszelkich słabości i kryzysów,
przez jakie nieraz przechodzą nasze rodziny.
Spraw wreszcie - błagamy Cię o to
za pośrednictwem Świętej Rodziny z Nazaretu -
ażeby Kościół wśród wszystkich narodów ziemi
mógł owocnie spełniać swe posłannictwo
w rodzinach i poprzez rodziny.
Przez Chrystusa Pana naszego,
który jest Drogą, Prawdą i Życiem
na wieki wieków. Amen.

Dzisiaj jest


Godzina
Imieniny:


Solenizantom życzymy:
Obfitości Łask Bożych na każdy dzień życia


Warto zobaczyć








































Copyright © 2008. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prywatna strona Parafii Zagłoba